1. Dziecko. 3


    Data: 14.08.2018, Kategorie: Masturbacja Hardcore, Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster

    ... Masz rację, jestem twoja i tylko twoje zdanie mnie interesuje... a wyglądam ładnie... ?
    
    - Ładnie to dopiero będziesz wyglądać...
    
    - Idziemy na zakupy...?
    
    - W tych szmatach nie będziesz się ze mną pokazywać...
    
    - Ale...
    
    - Pytałem cię o zdanie ?
    
    - Nie...
    
    - To kurwa się nie odzywaj, ciesz się, że nie każe ci się rozebrać tutaj do naga i nie wyrzucę tych... ciuchów...chcesz... ?
    
    - NIE... krzyknęłam... ale gdzieś w najdalszej części mózgu usłyszałam cichutki dźwięk... który uruchomił wyobraźnię... i ta myśl, że rozbieram się do naga na środku galerii szybciutko poleciała do cipki... następna myśl o wstydzie jaki ogarnąłby mnie...również powędrowała do niej... i co się stało... ?
    
    Natychmiast zrobiłam się wilgotna... i pewnie czerwona jak burak... spojrzałam się mu w oczy...
    
    - O... widzę podniecenie... spodobało się małej kurewce... pokaż cipę...
    
    I bez pytania wsadził mi rękę pod spódniczkę, tam gdzie staliśmy, przed cukiernią...dwa palce...
    
    - Mokra jak cholera... co cię wzięło.. ?
    
    - Nie wiem, nie chcę się przyznać... tak mi wstyd...
    
    - Już ci raz powiedziałem, podniecenia się nie wstydzi... ( facet w autobusie też mi to powiedział ) podnieceniem się afiszuje, chwali się nim, ono określa duszę człowieka, a w tym przypadku, kobiety... mówiłem ci, zrobię z ciebie KOBIETĘ... będziesz osobą pełną pasji, dumy i nie będziesz się tego wstydzić.
    
    - Nie wiem, o czym mówisz...
    
    - Ale się dowiesz... idziemy przebrać cię... więc co cię wzięło... tylko ...
    ... prawdę...
    
    - Wziął mnie wstyd, który ogarnąłby mnie, gdybyś kazał mi się rozebrać nago tutaj...
    
    - A zrobiłabyś to ?
    
    - Nie wiem do końca, ale jak widzisz, łamiesz mnie za każdym razem, i zawsze idę krok dalej... może nie aż tak szybko... a dalej zajedziemy...
    
    - Ty wcale nie jesteś taka głupia, jaką cię pamiętam... cieszę się... to tutaj...
    
    Piękny sklep z kobiecymi ciuchami...
    
    - Witam, Państwa, czy w czymś pomóc...?
    
    - Poszukamy i się odezwiemy...
    
    - Oczywiście, dziewczyny są do dyspozycji...
    
    - Mnie nigdy tak nie obsługują... powiedziałam...
    
    - Słoneczko, mało jeszcze widziałaś, ty siedzisz w domu, a świat się zmienia...
    
    Chodzimy między kilkoma dosłownie regałami, ceny jak cholera, nie, żeby nie było mnie stać, ale nie przyszłoby mi do głowy, wydać tyle kasy na powiedzmy ładne rzeczy...
    
    - Ta bluzeczka satynowa i ta spódniczka, te korale, torebka i te buty, jaki rozmiar nosisz... 36 ?
    
    - Tak...
    
    - Poprosimy...
    
    Młoda już chciała podejść, ale, chyba kierowniczka, ją zatrzymała i sama zaczęła nas obsługiwać.
    
    - Dobry gust jak na mężczyznę...
    
    - Najlepsi projektanci to faceci...
    
    Uśmiechnęła się...
    
    - Zapakować... czy Pani najpierw mierzy... ?
    
    - Pani będzie ubierać i tak już wyjdzie... proszę najpierw bluzkę... ubierz kochanie...
    
    Chciałam zadać pytanie, czy tu... ale zrozumiałam, że on miał to zaplanowane... zdjęłam swoją, wydawało mi się, że wybrałam najładniejszą... no cóż... stanęłam tylko w staniku i szefowa podała mi rozpiętą ...
«12...456...»