1. Bohater hotelowy 1


    Data: 22.08.2018, Kategorie: Geje Autor: gadaman, Źródło: Pornzone

    ... takich pchnięciach poczułem, że jego fiut zaczyna pulsować, a to oznaczało jedno, zaraz zaleje mnie spermą i to prosto do gardła, tak że nie poczuję nawet jej smaku. Więc wyswobodziłem się z jego rąk i zacząłem sam obrabiać mu kutasa liżąc i ssąc go porządnie. To doprowadziło go tylko do jeszcze większej ekstazy i nagle strzelił bez ostrzeżenia, zalewając mnie porządną dawką spermy, którą ja z przyjemnością spijałem.
    
    Szybko się wykąpaliśmy i ubraliśmy. Dosłownie zbiegliśmy na dół zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy bez planu na miasto. Po kilkunastu godzinach zwiedzania najbliższej okolicy, leżenia i opalania się na plaży, próby ochłodzenia się w krystalicznej wodzie wróciliśmy do hotelu około 19:00.
    
    Postanowiliśmy, że posiedzimy chwilę i odsapniemy na balkonie sącząc jakiegoś drinka, a potem pójdziemy do jakiego klubu.
    
    Gdy Michał się kąpał, przygotowałem nam po drinku i wyszedłem na balkon, usiadłem na stojącym tam krześle. Wszystko na balkonie było jeszcze gorące od słońca, które od samego rana do późna świeci tu, wprost na nasz balkon. Od pierwszego spotkania, gdy tylko poznaliśmy się z Michałem strasznie mi się podobał i nadal niezmiennie mi się podoba jego ciało. Jest wysokim, szczupłym i wysportowanym mężczyzną. Do tego ma czarne kręcone włosy, które zawadiacko opadają mu na czoło gdy są mokre. Kocham też ten sposób, gdy stara się je zaczesać dłonią, a one i tak znów wracają na swoje miejsce. Gdy wyszedł spod prysznica, owinął się tylko hotelowym ręcznikiem i ...
    ... usiadł na balkonie ze mną. Dużo rozmawialiśmy i sączyliśmy drinki, gdy Michał zobaczył, że kończą się one, postanowił pójść i jeszcze nam zrobić po jednym. Niestety po powrocie zapomniał, że drzwi do balkonu nie mają sprawnego zabezpieczenia przed zatrzaśnięciem i najzwyczajniej w świecie zatrzasnął nas na balkonie. Oczywiście na domiar złego telefony zostały w pokoju. Więc musieliśmy liczyć na pomoc z zewnątrz. Na szczęście po około 30 min, Michał dojrzał palącego na balkonie mężczyznę i poprosił go o to, żeby zadzwonił do recepcji i żeby ktoś nas przyszedł i uwolnił. Po kolejnych 30 minutach usłyszeliśmy jak otwierają się drzwi do pokoju, a potem otworzyły się drzwi na balkon. Oczywiście przyszedł nas uratować nikt inny, jak przystojny recepcjonista, który powitał nas pierwszego dnia. Michał pokazał, że przyczyną zatrzaśnięcia jest niedziałające zabezpieczenie. Jednocześnie Sam (bo tak się przedstawił) zwrócił uwagę na to, że mamy podwójne łóżko i że jak by co może nam zmienić pokój, jeśli zaistniała pomyłka. Michał i ja się tylko roześmialiśmy, że nie, tak nam jest wygodniej się przytulać. Sami troszkę się zmieszał, jakby chciał zadać jakieś pytanie i nie bardzo wiedział jak, odwrócił się i zaczął wychodzić. W pół kroku jednak odwrócił się znów do nas i spytał się czy ewentualnie może nam jeszcze jakość pomóc. Nie wiem czemu to zrobiłem, ale złapałem go za rękę i powiedziałem, że jest jeszcze jedna, bardzo delikatna rzecz, o którą chciałbym go poprosić.
    
    Sam spojrzał się mi w ...