MW-Ibiza Rozdzial 42 Kisiel w majtkach
Data: 22.08.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... właścicielki nie protestują. Co więcej, dowiaduje się ciekawych rzeczy…
- Z ciebie, to jakiś prorok – odzywa się nagle Wiśka. Magda tylko się rumieni.
- O co chodzi?
- Niech ona panu powie.
Magda trochę się wzbrania, nazywa kuzynkę zdrajczynią, ale w końcu wyjawia, co rzeczona zdrajczyni miała na myśli. Od tego wyjawiania znów mi się podnosi i kołysze majestatycznie w takt naszych kroków.
- To która go przytrzyma?
Śmieję się wraz z nimi na widok dwóch rąk sięgających zgodnie po mojego członka.
- Podejdźmy jeszcze kawałek, tam już chyba jest całkiem pusta plaża – mówię, gdy zaciskają się na nim dwie szczupłe dłonie. Miejsca jest dość…
Idą chętnie. A przecież wiedzą, czym to się skończy.
Wreszcie przystajemy, wokół jak okiem sięgnąć, tylko morze, piasek i skały. Kładę się na tym piasku, przytrzymuję kutasa w pionie.
- Skoro już się na mnie natknęłyście, to teraz się natykajcie.
- Tak od razu?
- Przecież jesteście obie gotowe, wręcz kapie wam z cipek.
Jeszcze się wahają, nie mogą zdecydować, która pierwsza…
- Bo my pierwszy raz tak… we dwie. I nie wiemy…
Widzę, że w ten sposób nic nie osiągnę.
- Zrobimy tak: starsza z was kuca nad kutasem, druga nad głową. Potem zmiana. I żebyście były twarzami do siebie. Pasuje?
Tylko się uśmiechają. Potem Magda przymierza się do penisa, a pizda Wiśki zawisa nad moją twarzą.
Uch! Magda nasuwa się na mnie cipką. Jest ciasna ale taka śliska, że nie ma z tym żadnego problemu. Dziewczyna ...
... poprawia trochę pozycję i zaczyna miarowo kiwać tyłkiem, wzdychając do taktu. Ściągam wypięty nade mną tyłek Wisi niżej i wyciągam język. Wiśka piszczy.
- Oj! Co pan robi?
- Likwiduje wyciek.
Kisielek dotarł aż tutaj. Wylizuję go najpierw z dziewczęcego odbytu, dopiero potem sięgam do źródełka. Robię jej klasyczną patelnię z klasycznym zakończeniem.
- Cicha to ty nie jesteś – mówię, gdy Wiśka dochodzi z moim językiem na łechtaczce. Próbuje uciec, ale trzymam ją mocno. Aż uznaję, że czas na zmianę. Magda też nieźle sobie radzi, ujeżdża mnie coraz szybciej i najwyraźniej nie ma zamiaru odstępować mego penisa kuzynce. Trudno, wstrzymuję się, jak mogę, nie chcę sprawić zawodu Wiśce.
Kolejny krzyk obwieszcza morzu, plaży i skałom, tudzież jej kuzynce i mnie niegodnemu, że dziewczyna ma orgazm. Czas ją wziąć na język.
A Wiśka niech mnie dokończy cipką.
Dziewczyna się stara, ale ja naprawdę jestem zmęczony, pieprzę od samego rana. Potrzeba mi dodatkowej podniety.
- Całujcie się, dziewczyny, tak z języczkiem.
- Ależ proszę pana!
- Nie mówcie, że tego nie próbowałyście, bo i tak nie uwierzę.
Widok liżących się kuzynek, dodatkowo, już z własnej inicjatywy pieszczących sobie cycki, pomaga. Spuszczam się wreszcie. Dobrze, że w cipce, bo byłby wstyd. Gdy Wiśka dźwiga tyłek, niewiele z niej wypływa. Ale ona nie zwraca na to uwagi, właśnie znów doszła. Magda też chce drugiego orgazmu. Pomagamy jej z Wiśką, jak umiemy i w końcu szczytuje. Z moim językiem ...