-
Testament 15
Data: 22.08.2018, Autor: Popek, Źródło: Lol24
... kobietę życia. - I myślisz, że wyłonię ją spośród jedno nocnych dupodajek? - Prawie jak szukanie Kopciuszka. Śmiali się i Anka na chwilę zapomniała o problemach. Znowu czuła się, jakby miała dwadzieścia lat i siedziała w barze, z nowo poznanym, ale przesympatycznym studentem geologii. Od tamtej pory minęła cała wieczność i jeszcze sto lat. Bruno postanowił odprowadzić dziewczynę do domu. Dzień był naprawdę piękny i słoneczny. Dzieciaki jeździły na rolkach, śpiewały ptaki, a wokół drzew bzyczały owady. Szli wolnym krokiem, nigdzie się nie spieszyli. Jakieś auto zatrąbiło, przerywając idyllę. Popatrzyli w tamtą stronę. Facet w czerwonym Tico, zablokował cały pas, próbując wycofać. Nie to jednak zwróciło ich uwagę. W cieniu rozłożystego kasztanowca, po drugiej stronie ulicy, zatopieni w rozmowie, stali Marcin i Tamara.