1. Projekt Miłość - rozdział 3


    Data: 27.04.2018, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    -Tak swoją drogą, jesteś pewny, że chcesz z nim iść zwiedzać? - zapytałem. -No pewnie! A ty nie? -Nie, to znaczy tak, sam nie wiem. -Spokojnie. Będzie fajnie, zobaczysz. Wzięliśmy szybki, wspólny prysznic... Kamil pocałował mnie namiętnie, następnie zszedł niżej i całował całą moją szyję, pieścił mój brzuch, natychmiast poczułem, że na dole już wszystko gotowe do działania. -Chcę żebyś dzisiaj ty mnie wziął... - wyszeptał mi do ucha Kamil. -Myślę, że da się zrobić. Pocałowałem go, jednocześnie zagłębiając palce w jego włosach. Cała łazienka zaparowała od gorącej wody, zmysłowy zapach żelu pod prysznic wzmagał uniesienia, poczułem się jak w saunie, a podniecenie sięgnęło zenitu. Byliśmy do siebie niemal przyssani. Cali mokrzy z rozpalonymi do czerwoności ciałami, pełni dzikiego pożądania, wylądowaliśmy na łóżku, gdzie zapomniałem o całym otaczającym nas świecie. Liczył się tylko on, my, ta chwila, ten moment, kiedy pragnąłem go każdym centymetrem swojego ciała. Nasze ruchy, każdy najmniejszy gest wzmagały podniecenie, które wydawało się, że już osiągnęło swoje granice... Ocieranie się naszych opalonych ciał, z otaczającym zapachem kokosowego żelu, spotkanie się naszych członków, pocałunki i muzyka, która dopełniała całą sytuację... Nie mogąc doczekać się jego przyjaciela, natychmiast się nim zająłem, wypełnił mnie, poczułem jego smak... Było cudownie. Kamil nie czekał długo, aby się odwdzięczyć..., a po chwili... -Teraz. Proszę. - szepnął. -Dobrze. - mówiąc to, lekko ugryzłem ...
    ... jego ucho. Wszedłem w niego, delikatnie, po czym przyspieszyłem swoje ruchy, a Kamil cicho pojękiwał. Było mi cudownie, nasze ciała się połączyły, stanowiły w tym momencie jedność. Dosłownie i w przenośni. Kochaliśmy się dłuższy czas, kiedy ja również zapragnąłem poczuć go w sobie... -Kochanie, ja też chcę ciebie, teraz, zaraz... Kamil nic nie mówiąc, przewrócił mnie na plecy, i zrobił to, czego pragnąłem. Chciałem krzyczeć z rozkoszy, wrzeszczeć... Był delikatny, a jednocześnie namiętny, nasz stosunek był z jednej strony zmysłowy, a z drugiej niemal zwierzęcy. Byliśmy zachłanni... Nasze ciała wydawały się nie mieć dosyć... A czując, go w sobie, byłem szczęśliwy, nie chciałem, aby ta chwila się skończyła... Nadszedł orgazm, niemal równocześnie u nas obojga. Był niesamowity, długi, przenikający całe ciało... Poczułem jego ciepło w sobie... Na koniec pocałował mnie namiętnie, po czym wtuliłem się w jego rozgrzane ciało i zasnęliśmy... Następny dzień, jak to dzień na wakacjach, rozpoczął się śniadaniem i pójściem na basen. Promienie słońca przyjemnie nas rozgrzewały... _______________ GRUDZIEŃ _______________ Po wejściu do pokoju, pierwsze co zrobiłem, to rzucenie torby na ziemię i zasłonięcie okien. Lubie takie widoki, serio, ale na zdjęciach. Wyjąłem komputer, sprawdziłem pocztę, na której nic nie było i włączyłem telewizor. Tego dnia, czekała mnie jeszcze impreza integracyjna, średnią miałem ochotę na nią iść, ale cóż. Mus to mus. Pójdę, wypiję drinka i wrócę do pokoju. Takie ...
«1234»