1. Projekt Miłość - rozdział 3


    Data: 27.04.2018, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    ... przynajmniej miałem założenie. Wziąłem prysznic, przebrałem się w czyste ciuchy, użyłem swoich ulubionych perfum od Calvina Kleina, Ethernity i udałem się do restauracji, gdzie miała odbyć się impreza. Kilkanaście osób, niektóre znam, innych nie, ponieważ pracują w filiach firmy. Ale ciekawe, że te, które znam nie jechały ze mną? Ale co tam! Podszedłem, do jednej z grupek nieznanych mi osób... -Hej! Norbert jestem. - ale oryginalnie, nie? -Siema! -Hej! -Cześć! Rozległo się powitanie od wszystkich naraz. -Natalia, skąd jesteś? - przywitała mnie urocza, a przynajmniej z wyglądu, brunetka. -Z Warszawy. - odpowiedziałem. -Stolyca! - żachnęła się. -A masz z tym jakiś problem? - powiedział chłopak, którego imienia jeszcze nie poznałem, ale jego wygląd przykuł moją uwagę. -Mikołaj. Pracuję w filii w Radomiu. -Miło mi poznać. - podałem mu rękę. -Wiesz, niektórzy mają problem z Wawą... -Wiem, nie musisz mi mówić. A koleżanka wyraźnie ma problem... -Ej!!! Ja tu jestem! Hello? I nie, nie mam problemu, po prostu ludzie z wawki są nadęci! - powiedziała, a ja wybuchnąłem śmiechem. -Dziewczyno, błagam! Nie rób wiochy! A skąd ty w ogóle jesteś? - zapytał Mikołaj. -A czy to ważne? - odpowiedziała. -Nie kłóćcie się na integracyjnej co? Sabina, miło mi cię poznać Norbercie. - wyciągnęła do mnie rękę. Na oko metr siedemdziesiąt, bardzo ładna szatynka w wieku około dwudziestki. -Hej. -Nikt się nie kłóci! - dodała Natalia. -Weź już się zamknij! - dodała Sabina. -Norbert, masz ochotę na ...
    ... firmowego drinka, haha? - zapytał Mikołaj. -Z przyjemnością. We dwóch podeszliśmy do baru, a dziewczyny, zażarcie o czymś dyskutując zostały w tyle. Złapałem z Mikołajem świetny kontakt. -Sam przyjechałeś? - zapytał. -No... tak, a ty? -Chciałem zabrać swoją dziewczynę, ale nie chciała jechać. Mówiła, że ma lęk wysokości i góry nie są dla niej. -Nie wiedziałem, że można z kimś przyjechać, bo zabrałbym swojego chłopaka. Wiesz, też mam lęk wysokości. -Długo jesteście razem? - zapytał bez skrępowania. -Jakiś czas. - uznałem, że nie muszę się spowiadać. -A wy? To znaczy ty z dziewczyną? -Rok, ale to raczej nic poważnego. - zaśmiał się dziwnie. -Spoko. -Jak będziesz się w nocy bał, daj znać, mieszkam w trzysta trzy. - oznajmił uśmiechając się do mnie, -To będę miał blisko, bo ja trzysta cztery, hihi... -Supcio! -Co? -No super, że mam kolegę obok siebie! To znaczy w pokoju obok. -No tak. Przepraszam cię, po prostu jestem wykończony podróżą i mój mózg nie kontaktuje właściwie. -Nie przejmuj się! - objął mnie swoją ręką. -To czego się napijesz? -Wódkę z sokiem żurawinowym. - odpowiedziałem, mocno ośmielony całą sytuacją. -No, to mamy coś wspólnego, haha, ja też lubię takie połączenia! Zresztą nie tylko takie! Haha, pewnie mamy więcej wspólnego! Haha -Super. - powiedziałem, bo na nic więcej się nie zdobyłem. Zabraliśmy swoje drinki i poszliśmy na taras zapalić. -Masz papierosa? Zostawiłem swoje w pokoju. - zapytał Mikołaj. -Pewnie. - poczęstowałem go. -No proszę! Moje ulubione! Kolejna rzecz ...