1. Internetowa znajomość III - upragnione spotkanie


    Data: 09.09.2018, Autor: Marcin1454, Źródło: Lol24

    ... gęstej spermy do jej środka, a ona od nadmiaru przyjemności padła mi w ramiona. Jeszcze trochę poruszałem się w jej wnętrzu, aż poczułem, że to wszystko, na co na razie mogłem sobie pozwolić. Spełnieni i szczęśliwi zasnęliśmy mocno do siebie przytuleni.
    
    Po pół godziny obudziłem się z nieodpartym pragnieniem napicia się czegoś orzeźwiającego. Wyślizgnąłem się z objęcia mojej ukochanej tak, aby jej nie obudzić i poszedłem tak jak stałem, czyli całkiem nagi na górę do kuchni. Stwierdziłem, że pewnie i mojej towarzyszce musi doskwierać pragnienie. Nalałem nam po szklance zimnego soku z lodówki i zszedłem z życiodajnym napojem na dół. Otworzyłem drzwi piwnicy i stwierdziłem, że nikogo nie ma w środku. Nagle usłyszałem trzaśnięcie drzwi i dziwny świst.
    
    - Czemu zostawiłeś swoją Panią?! – usłyszałem ostry głos.
    
    Chciałem odwrócić głowę i w tym momencie usłyszałem kolejny świst, oraz piekący ból na pośladkach.
    
    - Ktoś Ci pozwolił się odwrócić sługo?!
    
    - Nie, Pani. – odpowiedziałem od razu rozumiejąc w co tym razem chce się zabawić.
    
    - Nadal mi nie powiedziałeś czemu zostawiłeś swoją Panią?
    
    - Ja, pokorny sługa chciałem przynieść swojej Pani orzeźwiający napój.
    
    - Nie pyskuj! – odpowiedziała i ukarała mnie kolejnym batem, który mimo bólu zaczął mnie troszkę podniecać.
    
    - Na kolana! Gdzie masz obiecane mi kajdanki?
    
    - Nie mam.
    
    Kolejny świst.
    
    - Odłóż te szklanki!
    
    Tak też zrobiłem. Podeszła do mnie i przytknęła moją głowę do swojego krocza. Natychmiast ...
    ... zacząłem tańczyć językiem po jej niewyżytej cipce.
    
    - Dobrze sługo! Jak chcesz, to potrafisz.
    
    Wodziłem palcem po jej pizdeczce, co spowodowało kolejną karę.
    
    - Językiem sługo!
    
    Coraz bardziej zaczynała mi się podobać jej zabawa. Znów wwiercałem się do jej wnętrza dając jej nieopisaną rozkosz. Długo nie musiałem czekać na kolejne skurcze i nową falę pysznych soków zalewających moją twarz.
    
    Odwróciła się do mnie tyłem.
    
    - Chcę klapsa!
    
    Gdy to usłyszałem usta od razu wykrzywiły mi się w figlarnym uśmiechu. Jak chciała tak zrobiłem. Dźwięk rozszedł się po całej piwnicy.
    
    - Mocniej sługo!
    
    Uderzyłem mocniej.
    
    - Czy Ty nic nie umiesz zrobić dobrze?! Twoja Pani chce mocnego, soczystego klapsa na swoją pupę!
    
    Bałem się, czy czasem nie zrobię jej krzywdy, ale sama chciała. Mocne pięciopalczaste uderzenie spotkało się z jej pięknym tyłeczkiem.
    
    - Tak! Jeszcze!
    
    Kolejny klaps. Jeszcze jeden.
    
    - Wejdź we mnie! Zerżnij swoją Panią najlepiej jak potrafisz!
    
    Na szczęście mój penis już był gotowy do akcji. Gdyby tak nie było, pewnie spotkałbym się z kolejnym biczowaniem albo nawet zamknęłaby mnie w tej piwnicy, tak, jak mi to wcześniej pisała. Wszedłem w nią bez żadnych ceregieli i mocno ruchałem. Echo naszych odbijających się ciał tylko zwiększało twardość mojego narzędzia. Tym razem mogłem dłużej ją zaspokajać niż za pierwszym razem. Chwyciłem ją mocno za falujące piersi i ścisnąłem, a ona odpowiedziała mi przeciągłym jękiem. Posuwałem ją tak mocno, że ledwo ...