Tabu
Data: 15.04.2018,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Dagmara, Źródło: SexOpowiadania
... minucie – dwóch, delikatnej wymianie karesów pocałował mnie w brodę, później w szyję. Znacznie dłużej pieścił moje piersi, sporo uwagi poświecił też podbrzuszu, z radością dziecka bawiącego się w piaskownicy wodził nosem w futerku na łonie, drażnił językiem skórę po wewnętrznej stronie ud, a w końcu złożył pocałunek na rozpalonej do białości dziurce. Przez chwile myślałam, że doprowadzi mnie do orgazmu ustami, ale gdy niebezpiecznie zbliżył się do granicy, zza której nie ma już powrotu, uniósł twarz i kleknął pomiędzy moimi szeroko rozrzuconymi udami. Przez moment nawet żałowałam, że przestał mnie pieścić. Byłam w stanie, w którym ciało zaczyna samo domagać się więcej i więcej pieszczot, dążąc do jak najszybszego spełnienia. Klęczał pomiędzy nogami i patrzył z zachwytem na nabrzmiałą, wilgotną i otwartą pochwę. Pod jego płaskim brzuchem prężył się potężny, gruby, blisko dwudziestocentymetrowy członek. Na jego szczycie lśniła mokra od pre-ejakulatu główka. Przysunął się ku mnie, pochylił. Oparł dłonie na wysokości mojej twarzy i powoli opuścił biodra, przysuwając je do mojego krocza. Pomogłam mu dłonią trafić we mnie. Wszedł jedynie dwa centymetry, wsuwając we mnie jedynie główkę członka. Jęknął z rozkoszy, wycofał się minimalnie i jednym płynnym ruchem wbił się na całą długość kutasa! Spodziewałam się go w sobie, jednak uczucie, gdy wszedł we mnie w ten sposób, zaparło mi dech w piersiach, a gdy wreszcie wykonałam wydech, Tomek usłyszał pełne rozkoszy Oooooo! Z początku ...
... trwał w bezruchu, rozkoszując się ciasnym uściskiem trenowanych miesiącami mięśni Kegla. Po krótkiej chwili uniósł wysoko biodra, wysuwając się ze mnie prawie całkowicie, by ponownie opaść, raz jeszcze zmuszając mnie do 'Ochniecia'. Za trzecim razem wykonał ten manewr nieco szybciej, a potem z każdym pchnięciem przyspieszał o ułamek sekundy. W pewnej chwili automatycznie zaplotłam łydki na jego lędźwiach i przyciskając go ku sobie nogami, wzmacniałam siłę pchnięć. Podniecona poprzedzającym stosunek seksem oralnym szybko wpadłam w trans prowadzący prosto ku spełnieniu. Tomek kochał mnie szybkimi, mocnymi pchnięciami, i nie umiałam dłużej opierać się podnieceniu. Odleciałam z głośnym jękiem, drapiąc mu plecy. Moja pochwa w spazmach orgazmu zaciskała się, pulsując na jego członku. Tomek jęknął cicho, po czym przyszpilił mnie do materaca czterema, potężnymi, gwałtownymi pchnięciami, po których z gardłowym okrzykiem tryumfu eksplodował we mnie. Poczułam, jak wypełnia mnie ciepłe nasienie, a po kolejnych, słabszych już pchnięciach, ścieka po udach na pośladki i prześcieradło. Było go zapewne znacznie mniej niż w trakcie poprzednich wytrysków, jednak Tomek tak ciasno i tak do samego końca mnie wypełniał, że prawie całe wyciekło na zewnątrz. Kiedy opadł na mnie, przekręciliśmy się tak, bym znalazła się na nim. Dyszałam równie ciężko, jak on. Wciąż był we mnie, już nie tak twardy, ale wciąż potężny i wielki. Odpoczywając, zaczęłam rytmicznie zaciskać i rozluźniać pochwę. Po kilku minutach ...