1. Kobieta z temperamentem


    Data: 13.09.2018, Kategorie: Lesbijki Autor: Slawek, Źródło: Fikumiku

    ... Naga, pragnąca seksu! Krew wrze, soków jest coraz więcej. Dajcie mi ją! Gdzie jesteś Kochanie?! Cisza… Ja tutaj zaraz zejdę, a ona bawi się w chowanego. No cudownie. Wchodzę do sypialni – nic. Zaglądam do łazienki, pod prysznic – cipeczki brak. Kieruję się w stronę kuchni i otwieram drzwi. Widzę ją, moją Dariannę. Wredną i bezwzględną. Siedzi na krześle, noga założona na nogę, wzrok utkwiony w kraniec lampki wypełnionej białym winem. Niedaleko stoi ledwo odkorkowana butelka. Odtwarzacz częstuje nas Tierrą Azul, okna są zasłonięte, a na parapetach tańczą płomienie usadowione na knotach. Niesamowita atmosfera. Podchodzę powoli do Darii, klękam przy niej. Dłonią kieruję jej twarz wprost na mnie. Przeszyła mnie pięknymi, ciemnymi oczami. - Co tak długo? – zapytała z przekąsem. - Kochanie, dzwoniłaś niecałe piętnaście minut temu. - Przecież to sporo czasu. Od tamtego telefonu przeżyłam trzy orgazmy. – Daria ma kobiecy głos, a gdy robi mi wyrzuty, brzmi naprawdę zabawnie. - Trzy orgazmy, mówisz… A masz ochotę na czwarty? – na jej Twarzy pojawił się dołeczek, efekt cudownego uśmiechu, który mówił „Pragnę otrzymać od Ciebie czwarty, piąty i szósty orgazm”. Spotkaliście kiedyś kobietę z takim temperamentem? Uniosłam się lekko i powoli przystawiłam wargi do jej kształtnych, podniecających ust. Pocałowałam moją kochankę delikatnie i czule. Lewa ręka w tym czasie powędrowała na jej udo. Masowałam je po zewnętrznej stronie, nie zapominając o pośladku. Kciukiem rozchyliłam jej usta i ...
    ... polizałam język, po czym złapałam go ustami. Ssałam tak przez chwilę, gdy poczułam jak ręce Darii masują moje ramiona. Odsunęła się na chwilę i zaczęła rozpinać bluzkę, którą miałam na sobie. Sama była wyłącznie w koronkowych majteczkach i staniku. Wybrała mój ulubiony zestaw, z czerwonymi różyczkami. Wie jak nacieszyć oko swej ukochanej. Gdy bluzka wylądowała na podłodze, zaczęłam całować Darię po szyi. Ssałam płatek ucha, lizałam je. Zauważyłam dreszcze przeszywające ciało Koteczka. Obdarowałam ją uśmiechem i przysunęłam się do ust. Przygryzłam jedną wargę, a następnie całowałam ją namiętnie, z języczkiem, w uczuciu. W międzyczasie rozchyliłam jej nogi, trzymając dłonie na kolanach. Pewnie wyobraziła sobie co będzie za kilka minut, czego wynikiem był wydech, w brzmieniu przypominający to typowe „ah…”. Oderwałam się od jej ust, a moje wargi powędrowały na dekolt. Przechyliła głowę do tyłu, położyła rękę na mej szyi. Lubiła gdy tam całuję. Ba! Kochała to, więc zawsze przebywam tam bardzo długo. Ściągnęłam stanik Kotki i moim oczom ukazały się delikatne, nie za duże, idealne piersi. Zaczęłam podgryzać i ssać sutki. Zajęczała z rozkoszy. Lizałam całe piersi, powoli dając upust mojemu podnieceniu. Trzymałam dłońmi jej rozkoszną talię i przeszłam nieśpiesznie na płaski brzuch. Przesunęłam biodra mej kochanki trochę do przodu, aby kawałeczek tyłeczka znalazł się w przestrzeni. Oddychała coraz głośniej. - Szybciej. Błagam, zrób to, bo zwariuję. – spokojnie, już niedługo. Ręce wędrowały ...