1. Przysługa


    Data: 17.09.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... pozycji i w dowolną stronę. Pokój był duży, zasłony zaciągnięte na oknie zajmującym całą ścianę okrywały półmrokiem wnętrze. Oprócz drzwi do kuchni i łazienki w narożniku pokoju łagodnie pięły się w górę schody. Chyba mieszkam w piętrowym apartamencie? Ładny lokal, faktycznie warunki luksusowe. Jak dojdę do siebie dokładnie sprawdzę wszystkie zakamarki pomyślałem zasypiając. Kiedy obudziłem się za oknem był już zmrok. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że schody prowadzące do zagadkowego piętra są oświetlone. Poczłapałem do kuchni. Na stole stał talerz z chlebem i porcją różnych wędlin. Wszystko przykryte szklanym kloszem z przyklejoną żółtą kartką. Napis na kartce „Kolacja” uświadomił mi, że spałem cały dzień. No nieźle jak na początek, całodzienne odsypianie kaca – zacząłem mieć wyrzuty sumienia. Poszedłem pod prysznic odkręciłem zimną wodę i stałem tak czekając aż chłód dotrze do mnie całego. Kara musi być – powtarzałem sobie jak mantrę. Zacząłem szczękać zębami. Moje myślenie koncentrowało się na wycieraniu rąk, torsu, głowy. Co ja tu kurde robię – to pytanie kołatało się w mojej skacowanej głowie? Z lodówki wyciągnąłem dużą butelkę wody mineralnej. Owinąłem się ręcznikiem i znów położyłem. Na górze schodów usłyszałem hałas i zaraz potem rytmiczne kroki. Najpierw bose stopy, potem brzeg sukienki, potem ramiona i cała postać. Cześć jestem Justyna, Twoja asystentka. Stała przede mną kobieta po trzydziestce, zadbana, ubrana z wyszukaną elegancją, ale skromnie. Czułem jej ...
    ... zapach. Jedyne światło wpadało z wysoka, z miejsca, z którego przyszła, oświetlało jej fryzurę pełną drobnych loczków, długa sukienka luźno otulała jej ciało. W ręku trzymała teczkę z papierami. Chciałam pokazać i skonsultować z tobą plan wykładów i konspekty zajęć – powiedziała niskim cichym głosem i wyciągnęła jak usprawiedliwienie rękę z teczką. – Usiądź – klepnąłem obok miejsca gdzie leżałem – nie widzę ty żadnych innych mebli. Usiadła, zapaliła małą lampkę ledwie wystającą ze ściany i zaczęła czytać. Słyszałem tylko melodię i dźwięk jej głosu. Zdałem sobie sprawę ze śmieszności sytuacji. Skacowany szef ubrany w ręcznik słucha swojej asystentki. Odstawiłem butelkę z wodą mineralną i położyłem się z rękoma pod głową. Czułem jej zapach, ani przez chwilę nie spojrzała na nic innego tylko czytała te swoje notatki. Przekręciłem się na bok i przyglądałem jej twarzy. Siedziała prosto, ubrana w sukienkę maskującej jej kształty. Domyślałem się zarysu piersi i kombinowałem jak można by tak najszybciej rozebrać ją i wyłuskać te jej cycuchy. Szybko wymyśliłem, że jeśli odpiąć by cienkie szelki to potem tylko kilka guzików i bez żadnego szamotania będzie prawie gotowa, ale nie byłem pewny czy nie ma czegoś jeszcze na sobie. Tak sobie kombinowałem teoretycznie, bo znałem ją kilka minut i aż nie wypadało nawet tak myśleć. Zauważyła mój wzrok podwinęła nogi jak harcerka przy ognisku i dalej czytała. Jedna z kartek zsunęła się, sięgnąłem po nią i mój nos spotkał się z jej biodrem. Pachniała ...
«1234...12»