Nastoletnie Siostrzenice
Data: 19.09.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Andrzej, Źródło: SexOpowiadania
... zostawiając mi na głowie dziewczyny. Zapewniłem ją, że to żaden kłopot i że bez problemu mogą zostać u mnie do końca wakacji. Patrząc, jak dwie nagie nimfy pluszczą się w jeziorze, zapewniałem siostrę, że nie sprawiają mi kłopotów. Gdy podbiegły do mnie oddałem Uli słuchawkę. Siadając mi na kolanach, przycisnęła pupą członek do podbrzusza. Rozmawiając z mamą, obiecywała jej, że będą grzeczne, a jednocześnie kręcąc bioderkami, jakby przypadkowo, ocierała się o członek tkwiący w rowku między pośladkami. Podniecony palcami wodziłem po świeżo ogolonym wzgórku stojącej obok Zuzy. Podobał mi się jej złoty meszek, ale ogolona wyglądała jeszcze bardziej apetycznie. Ula, kończąc rozmowę z mamą, zapytała się bezczelnie, czy chcę, by zrobiła mi loda. Korzystając z jej bezpośredniości, zaryzykowałem, odpowiadając, że wolałbym skończyć w jej apetycznej pupci. Zaśmiała się.
– Mamy ochotę potańczyć. Zabierz nas wieczorem na dyskotekę, podobno w sąsiedniej miejscowości jest jedna.
Po czym suwając bioderkami tak, by członek dotknął ciasnej gwizdka odbytu, dodała:
– Proszę wujku. Nie pożałujesz!
Spojrzałem na Zuzę.
– Naprawdę nie pożałuję?
Mała, uśmiechając się do mnie, teatralnie upuściła na podłogę trzymany w dłoni ręcznik. Podnosząc go, wypięła pupcię, ukazując leciutko otwartą, różową gwiazdkę. Zachęcony dotknąłem ciasnej dziurki. Rozluźniła mięśnie, pozwalając palcu wsunąć się na centymetr w jej odbyt. Kutas prężył się między pośladkami Ulki, gdy Zuza, odwróciwszy ...
... głowę, powiedziała:
– Spodoba ci się wujku.
Już wyprostowana dodała:
– Zabierzesz nas na tańce?
Zbyt bardzo pragnąłem ich ciasnych dupek, bym mógł się nie zgodzić!
– Umowa stoi, ale pojedziemy gdzie indziej, tu nie znam nikogo i mogliby nas nie wpuścić, nawet jakbyście nałożyły tonę makijażu. Kolega prowadzi niezły klub. Dość daleko stąd, półtorej godziny jazdy, ale nie będziecie żałować. Możemy przenocować u niego, więc nie trzeba będzie się spieszyć z powrotem. Zgoda?
Zgodziły się! Kolejną godzinę spędziłem z telefonem przy uchu, rozmawiając z Robertem. Zadowolony z jej rezultatu zapowiedziałem wyjazd na szóstą.
Robert czekał na nas przy tylnym wejściu lokalu. Schodami dotarliśmy bezpośrednio do górującego nad przybytkiem pokoju. Obszerny, połączony z biurem apartament kończył się szeroką ścianą okien, z których można było podziwiać wirujący na dole tłum wypełniający główną salę klubu. Poza wydzielonym osobno gabinetem resztę pomieszczenia stanowiła otwarta przestrzeń. Jedynie umieszczoną w narożniku łazienkę oddzielono od reszty pomieszczenia dwoma taflami matowego szkła. Gapiące się na tańczące w dole postacie dziewczyny nie zwracały szczególnej uwagi na wystrój pomieszczenia. Dyskretnie oświetlone oferowało niezły barek, a poza kilkoma skórzanymi fotelami przed wielkim panelem telewizora jedynym meblem było stojące centralnie potężne, okrągłe łóżko. Znałem to pomieszczenie dobrze. Odwiedzając Roberta, rżnęliśmy w nim sprowadzane z dołu dziewczyny. W ...