Bez zobowiązań.
Data: 24.09.2018,
Autor: Meggi, Źródło: Lol24
... wyśmienicie.
*
Tuż przed 20, dojeżdżałyśmy pod umówiony klub. Nie słuchałam mojej towarzyszki, nawet nie wiem o czym paplała przez całą drogę. Może o tym całym Andrzejku? Żałosne. Myślała, że w końcu mając 28 lat, zacznę myśleć inaczej. Sądziła, że jestem w stanie rzucić wszystko i poświęcić swoje życie "jedynej” osobie, którą wreszcie spotkam. Czy tak będzie? Wątpię. I co potem? Przed ołtarz w białej sukni, życzenia od rodziny, która wreszcie się ucieszy, że zmądrzałam i podróż poślubna z której wrócę z brzuchem? Dziękuje. Niech zostanie tak jak jest. Jest dobrze. Naprawdę.
Gdy tylko zobaczyłam szyld błyszczący na pół miasta, poczułam ulgę. Miałam plan, że co by się nie działo, mam się dziś świetnie bawić.
-No no no.. –Usłyszałam za plecami. No tak. Zapomniałam, że nie jestem sama.- Ale się odstawiłaś. Tylko teraz chyba cię nie wpuszczę do środka.- Spojrzałam na nią zaskoczona, nie wiedząc o czym ona mówi.- Stara, bo mój Marek straci dla ciebie głowę!
-Ej, weź przestań.- Mlasnęłam niezadowolona z tego co mówi, chociaż nie powiem, cieszyło mnie to.- Chyba nie po to tu dziś mnie przywlokłaś.- Nie chciałam przesadzić z wyglądem. Po dość długim prysznicu, zdążyłam jedynie zrobić sobie makijaż i gdy tylko zamknęłam drzwi szafy, rozległ się dzwonek do drzwi. Ubrałam herbacianą mini, z zamkiem na całej długości pleców i szpilki idealnie podkreślające moje nogi.- Chodź już. Chcę się napić.- Nie zwracając już na jej śmiech, ruszyłam do drzwi. Już od schodów widziałam ...
... wybranka Sandry, siedzącego z kimś przy barze. W jednym miała rację. Niezłe ciacho.- Idziesz?- niepotrzebnie zwróciłam się do koleżanki, bo niczym ćma do lampy ciągła w ich kierunku. Od razu Rzuciła mu się na szyję, a ja nie chcąc na to patrzeć, zamówiłam sobie drinka.
Po przełamaniu pierwszych lodów i zawarciu znajomości, okazało się, że ten koleś naprawdę nie jest taki zły. Widać po jego budowie ciała, że ćwiczył. Obcisła koszulka polo, świetnie na nim wyglądała, a ten tatuaż na ręce utwierdzał mnie w tym, że to nie kolejny przylizany dupek, przy którym musiałam się upić albo udawać kompletnie pijaną, bym mogła się zmyć. Widziałam, że się mu podobam. Nie bez powodu czuje na sobie jego wzrok podczas tańca. Moje ruchy na parkiecie stały się bardziej odważniejsze, zachęcające go do przyłączenia się. Nie musiałam długo czekać na reakcje. Momentalnie poczułam obecność drugiej osoby za plecami. Jego dłonie na moich biodrach. Wiedziałam, że nie jestem mu obojętna.
Odwróciłam się twarzą do niego i zaczął się ten zmysłowy taniec. Kręciłam bioderkami najładniej jak umiałam. Nasze ciała były coraz to bliżej siebie. Czułam między nami jakąś magiczną siłę, jakby wytwarzały się między nami niewidzialne iskierki, które mają zaraz wywołać potężny wybuch. Dzięki napojom alkoholowym, byliśmy bardziej śmielsi w stosunku do siebie, pozwalaliśmy sobie na więcej. Jego dłonie błądziły po moich plecach zjeżdżając od czasu do czasu na moje pośladki, na których zaciskały się jego palce niczym ...