MW-Prolog Rozdzial 9 Tom lub Jerry
Data: 25.09.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
W sobotę rano odbieram kuzynów z lotniska, wypoczętych – przespali cały lot z NY - spragnionych ojczystej ziemi i rozmowy ze mną. Po lekkim śniadaniu idziemy nad basen. Bliźniacy chlapią się trochę i wspólnie zalegamy na leżakach. Wymieniamy się ostatnimi nowinami. Spoglądam na zegarek. Już czas.
– Przyniosę coś do picia, zaraz wracam.
* * *
- Wchodzisz!
Rozłączam się i obserwuję basen z okna sypialni. Od strony furtki nadchodzi swobodnym krokiem młoda dziewczyna ubrana wyłącznie w torebkę. Ma ją na ramieniu, poza tym jest goła. Bliźniacy zauważają ją, jak jest już w połowie drogi. Wytrzeszczają oczy na Natkę, bo to ona idzie, po chwili się reflektują i tylko obserwują ją spod wpółprzymkniętych powiek. Oczu oderwać nie mogą.
Natka kompletnie ich ignoruje, nachyla się nad jednym z wolnych leżaków i przesuwa po trawie. O coś ciągle zahacza, szarpie, jej melony kołyszą się wdzięcznie. Ciągle coś jej nie pasuje, okrąża leżak, nachyla się strzepując niewidoczne okruszki. Przypadkiem wypinając tyłeczek z wdzięcznie wyglądającym spod niego bobrem w stronę bliźniaków. Strzepywanie okruszków powoduje miłe dla oka ruchy tyłeczka. Wreszcie zalega na leżaku, przypadkiem z cipką skierowaną w stronę bliźniaków, nie jej wina, że akurat z tej strony ma słońce.
Tom albo Jerry – nie rozróżniam ich - zrywa się z leżaka i szybko zmierza w kierunku domu. Przemieszczam się do kuchni i kończę mieszać drinki. Wpada kuzyn.
- Ty, słuchaj… Co jest grane?
Udaję, że nie ...
... rozumiem o co chodzi, przecież nic nie wiem, mieszam drinki w kuchni.
- Przyszła jakaś dziewczyna, taaakie balony, opala się na leżaku.
- A, to pewnie Natka, córka sąsiadów, wpada czasem się poopalać jak jest ładne słońce. Czasami z młodszą siostrą.
- Aaaale ona się nago opala!
- No właśnie dlatego tu wpada, gdzie się ma nago opalać, na balkonie od ulicy? - Poczym, jakbym sobie nagle o czymś przypomniał, dodaję.
- Tylko chłopaki, bez żadnych numerów. Znam waszą reputację. Ma dopiero siedemnaście lat, siostra chyba trzy lata młodsza, sąsiad by mnie zabił. Najlepiej ją ignorujcie. – Podaję mu gotowe drinki – Weź, ja jeszcze muszę zadzwonić (to akurat prawda), zaraz do was dołączę.
Tom albo Jerry (nigdy ich nie odróżniałem) odchodzi, dalej z wyrazem tępego zdziwienia na twarzy. Łapię za telefon, wybieram kolejny numer.
– Majka, wchodzisz za dziesięć minut.
* * *
Natka czeka taktownie aż obaj widzowie będą na miejscu, siada, okrakiem oczywiście, na leżaku i sięga po torebkę. Smaruje się dokładnie olejkiem do opalania. Wstaje i podchodzi do bliźniaków. Teraz sama klasyka:
- Przepraszam, czy któryś z panów mógłby mi posmarować plecy?
Zrywają się obaj. Tom albo Jerry jest szybszy. Pieczołowicie, acz bacząc, by nie wyjść poza obszar niewątpliwych pleców, smaruje Natkę. Ta dba również o radochę drugiego T/J-a. Nachyla się lekko i wdzięcznym ruchem głowy odrzuca burzę włosów z pleców. Pozostaje tak nachylona, żeby nie zasłonić ich ponownie, z pupą wdzięcznie ...