MW-Prolog Rozdzial 9 Tom lub Jerry
Data: 25.09.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... mogę?
Tom lub Jerry leży z rękoma skrzyżowanymi na kąpielówkach; wiem, co pod nimi ukrywa, jak go znam, wzwód musi mieć potężny. Wreszcie siada na leżaku, by choć trochę zamaskować swój sterczący i całkowicie nieświadomy krępującej sytuacji dyszel, desperackim gestem odrywa jedną rękę od kąpielówek i sięga po lotkę. Natka go dobija:
- Dziwię się panom, że panowie tacy wyubierani, szkoda takiego słońca - mówi obojętnym tonem, równocześnie wskazując palcem kąpielówki bliźniaka, ledwo skrywające jego nabrzmiałe przyrodzenie.
- Ekhm.. może później – odpowiada Tom lub Jerry, próbując kaszlem ukryć zakłopotanie. Co tam zakłopotanie. Panikę! Robi się czerwony na twarzy. Bliźniak się rumieni rozmawiając z dziewczyną! Wieki będę się z niego śmiał. Problem w tym, że nie wiem z którego.
Znowu dzwonię:
- Dziewczęta, czas na wielki finał!
* * *
Zrzucam gatki i niespiesznie zmierzam nad basen, bliźniacy mnie nie widzą, zresztą w ogóle widzą tylko Natkę i Majkę, które tymczasem wróciły do gry.
Od strony furtki dobiega radosny śmiech, kuzyni podrywają głowy.
I widzą trzy nagie gracje, nadbiegające w podskokach i z impetem wpadające do basenu. Natka z Majką dołączają i basenie robi się różowo - pięć gołych małolat wyczynia dzikie harce, w powietrzu migają tyłeczki, krocza i cycki w rozbryzgach wody.
Macham do dziewcząt. Wyskakują z wody i biegną do mnie mimo bliźniaków. Ci wreszcie mnie zauważają, ich miny są bezcenne.
Jako pierwsza dopada mnie Maleńka, ...
... rzuca się na mnie, oplatając wszystkimi kończynami. Z uwieszonym na mnie ciałkiem, przytulam po kolei pozostałe dziewczęta. Bliźniacy obserwują to z niekończącym się opadem szczęki.
- Królestwo za wasze myśli – rzucam do bliźniaków.
- Mocno przepłacasz – Majka potrafi być złośliwa.
Bliźniacy podnoszą się niezgrabnie, idą ku nam, zapominając zasłonić swe podejrzanie wypchane kąpielówki.
- Panowie, jesteśmy w raju!
- Na co czekacie, dziewczyny? - Dodaję półgłosem i dziewczęta, oprócz Maleńkiej, nadal na mnie uwieszonej, rzucają się ze śmiechem i dosłownie zdzierają bliźniakom gatki. Dwa pytongi strzelają w niebo, dziewczęta klaszczą.
- A więc to tym myślicie – nie odpuszcza Majka.
Trąca je dłonią - pytongi się kołyszą, a ich właściciele odzyskują głos.
- Kurwa! - Mówi z uczuciem Tom lub Jerry.
- Ja pierdolę – Mówi z ekspresją Jerry lub Tom.
Wreszcie czymś się różnią!
Majka podchwytuje temat.
- Jeszcze nie! Ale może byś mnie wreszcie wypierdolił! Miałeś już piętnastkę?
Bliźniaki jeszcze przez chwilę patrzą z niedowierzaniem, wreszcie wybuchają niepohamowanym śmiechem.
- Do końca życia ci tego nie zapomnimy!
- Owszem, winniście mnie i dziewczętom, wdzięczność za zorganizowanie tej imprezy, ale bez przesady!
- Do końca życia ci nie zapomnimy, jak nas wkręciłeś!
- To może idźcie teraz na miasto, zobaczcie, jak stolica wypiękniała…
* * *
Zniecierpliwione dziewczęta zaczynają powoli dobierać się do bliźniaczych interesów.
- ...