1. Szkolna ława cz. 2


    Data: 04.10.2018, Autor: Ester, Źródło: Lol24

    ... raptem kilka... może kilkanaście centymetrów. Znów ten błysk i magia. Niemal jednocześnie wzrok obojga zjechał niżej... ona spoglądała na jego usta, a on na jej. Zaczęli się przysuwać do siebie... ich usta już niemal się stykały... Właśnie o tej chwili marzyli przez ostatnie kilkanaście minut. To zaraz się stanie... ich usta połączą się w jedność, a języki rozpoczną zmysłowy taniec...
    
    Nagle usłyszeli czyjeś kroki, odsunęli się ciut od siebie i nadsłuchiwali. Dalej byli blisko siebie. Za blisko jak na nauczycielkę i ucznia. Nagle ich otrzeźwiło. Te kroki zbliżały się do sali numer 12, a przecież była to mała salka na ostatnim szkolnym piętrze, jeśli ktoś szedł w tym kierunku to tylko tutaj. W tym momencie ktoś jednym, dość gwałtownym ruchem otworzył drzwi a dwoje niedoszłych (czy aby na pewno? :-)) kochanków odskoczyło od siebie na przyzwoity dystans dla relacji uczeń-nauczyciel.
    
    To była sprzątaczka. Jak zwykle postanowiła zacząć od tej sali, bo do tej pory o tej porze od dawna nie było tu już zajęć. Była dość zaskoczona widokiem nauczycielki i ucznia, ale bardziej tym, że kogokolwiek tam spotkała niż, że akurat tych dwoje. Weszła do sali i rozpoczęła dialog.
    
    Ach, przepraszam, myślałam, że już tutaj nie ma żadnych zajęć, a chciałam przelecieć podłogę na mokro.
    
    Dziś ...
    ... wyjątkowo są, ale już się właściwie kończą, to kółko polonistyczne – odrzekła polonistka.
    
    Kółko? To trochę mało liczebne to kółko – zażartowała sprzątaczka.
    
    Choć tych dwoje kompletnie nie zrozumieli, że to żart i z lekkim przerażeniem spojrzeli po sobie. Kuba ocknął się pierwszy, wziął plecak i pożegnał się ze swoją polonistką i ze sprzątaczką. Szybkim krokiem opuścił klasę, a po wyjściu ze szkoły szedł żwawym krokiem do domu. Serce waliło mu jak oszalałe. Zastanawiał się jak z tego wybrnęła nauczycielka, co teraz robi i o czym myśli. Myślał także o tym, do czego by doszło, gdyby nikt im nie przerwał...
    
    Chcieliście ciupkę erotyzmu i proszę Was bardzo – jest. Generalnie gdy zaczynam pisać nie mam specjalnego wyobrażenia w jakim kierunku to pójdzie. Zawsze wtedy włączam sobie jakąś dobrą muzykę, zakładam słuchawki... i piszę. Mam nadzieję, że ta część spodoba Wam się równie bardzo jak poprzednia. Cieszy mnie dobry odbiór. Liczę, że tym razem ilość komentarzy i wszelkich sugestii będzie jeszcze większa. Jeśli macie jakieś specjalne życzenia co do kolejnych części to chętnie wysłucham sugestii. Dzięki za dziś, mam nadzieję, że przynajmniej parę osób, w trakcie czytania będzie czuło to co Kuba i Kasia, w tym momencie kulminacyjnym, który przerwała im niespodziewanie sprzątaczka. :) 
«123»