Olivia, Victoria - Prolog
Data: 07.10.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku
... chwyciła go za rękę i zwróciła się w stronę drzwi. – Dziękujemy i życzymy pani dobrej nocy - podziękował obsługującej ich pracownicy baru. Wyszli na zewnątrz. – I co teraz ? – zapytał dziewczynkę. Wzruszyła z rezygnacją ramionami. – Po pierwsze; gdzie mieszkasz i kto jest z tobą tutaj w Polsce? – uznał, że najwyższy czas dowiedzieć się o niej coś więcej. – Wiem już, że przyjechałaś z Rumunii i że masz na imię Olivia . A masz jakieś nazwisko? – dopytywał dalej. – Mitrunica – odpowiedziała krótko. – A więc jesteś Olivia Mitrunica, tak? - Kiwnięcie głową miało być odpowiedzią. – Skąd znasz polski język? - Moja babcia uczyć polski i ja być w Polska kilka razy i też uczyć mówić polski - odpowiedziała. – Kto teraz w Polsce opiekuje się tobą Olivio? – dalej drążył temat. – Siostra Victoria, ale ona tu nie być - dodała. – Dlaczego, coś stało się jej? - sondował dalej. – Tak, wujek ją pobić i ona uciekać. Ja też uciekać, bo wujek chciał bić. On pić dużo, a potem chcieć rozbierać Olivia. Olivia musieć uciekać. - Słowa Oliwii wywołały u niego popłoch. O kurde, ale wdepnąłem - przebiegło mu przez myśl. I co teraz robić ? - zadał sam sobie pytanie. ...
... Po pierwsze; zrobiło mu się żal tego dziecka, a po drugie…, wiedział, że nie może teraz zachować się tak, jakby nic się nie stało i zostawić ją bez opieki samą na ulicy. - Masz tu jakiś znajomych, kogoś z rodziny? – zwrócił się do małej. Pokręciła przecząco głową i mocniej chwyciła jego rękę, jakby prosiła, żeby jej pomógł. Jego sytuacja nie przedstawiała się zbyt różowo. Późny wieczór, a on na ulicy z nieletnim, nieswoim dzieckiem, bez dokumentów. - Czyli nie masz dokąd iść, tak? - Kiwanie głową nie pozostawiło złudzeń. Ta dziewczynka była w tej chwili zdana tylko na niego. Na szczęście mieszkał niedaleko, sam, nie musiał więc nikogo pytać o zdanie czy tłumaczyć się z zaistniałej sytuacji. Zdecydował więc, że weźmie ją ze sobą, przenocuje, a rano zastanowi się, co robić dalej. - Chodź, idziemy do domu. Jutro zastanowimy się, co dalej z tobą zrobić. Zrozumiała, że zabiera ją do siebie i nie zostawi samej na ulicy. Oburącz objęła go rączynami i mocno przytuliła się do niego. Sam zdziwił się, co takiego sprawiło, że to dziecko, które przeżyło traumę, zaufało właśnie jemu, obcemu mężczyźnie w obcym kraju. Ruszyli w stronę jego domu. ....cdn