1. Zaczyna się niewinnie cz. 1


    Data: 11.10.2018, Autor: Tonieja, Źródło: Lol24

    ... postanowiłeś mi otworzyć. Posłał jej wrogie spojrzenie, lecz ona jedynie buchnęła promiennym śmiechem i rzuciła mu się na szyję.- Chodź spać kocie, jestem padnięta.- Porozmawiamy o tym jutro- rzucił z udawaną złością i udali się lekko chwiejnym krokiem do sypialni. W mgnieniu oka zasnęli, a zza uchylonych drzwi, słychać było jedynie ciche chrapanie. Chrapanie małej "pracoholiczki".
    
    -Jak się spało?-pyta bacznie przyglądając się jej twarzy.- Dziękuję, całkiem przyzwoicie. Zaspana przeciera spuchnięte powieki i dłonią próbuje okiełznać nieład na głowie.- Gdybyś wracała o PRZYZWOITEJ godzinie do domu, nie wyglądałabyś teraz jak upiór. Uśmiechnęła się do niego i puściła mu oczko.- Jakże mi miło słyszeć takie komplementy o poranku- zerka na zegarek ponownie przecierając oczy.- Już pół do trzeciej? Poderwała się z kuchennego krzesła, chwyciła w biegu kanapkę i pobiegła do pokoju.- Dlaczego mnie wcześniej nie obudziłeś?- woła głosem stłumionym przez jednoczesne żucie kanapki. -Potrzebowałaś tych kilku dodatkowych godzin snu, a poza tym nie miałem serca budzić. Tak słodko chrapałaś- mówi stając w progu i przyglądając się maratonowi Dagi. Ta, słysząc jego słowa zmarszczyła brwi i posłała mu złowieszcze spojrzenie. Roześmiał się widząc jej reakcję, ale ona nie była mu dłużna. Rzuciła w niego kapciem, wytrącając kanapkę z jego ręki.- Wybacz, nie chciałam żeby ucierpiało to bogu ducha winne śniadanie- zachichotała i drugi klapek powędrował w jego stronę. Tym razem przesyłka dotarła do ...
    ... adresata.- Grabisz sobie. Wiesz? Podnosząc jednego z nich, zmarszczył brwi i zawiesił się na chwilę co miał w zwyczaju robić, gdy nad czymś zawzięcie myślał.- Oj grabisz sobie, grabisz- powtórzył raz jeszcze i powolnym krokiem szedł w jej kierunku.- No co ty, kobietę będziesz bił?- rzekła bardzo tym ubawiona i robiąc krok w tył szybko dodała.- No wprawdzie jestem za równouprawnieniem ale wiesz... Ono ogranicza się dwóch siatek zakupów.- parska śmiechem tak jak to ona tylko potrafi. Iwo szedł powoli, uważnie jej słuchając. Kręcił głową przyglądając się jej wybrykom i próbując zachować poważną minę. - Ech, no i co ja teraz mam z tobą zrobić? Słowom tym towarzyszył przebiegły uśmieszek. Jej usta składają się już do odpowiedzi, lecz on staje naprzeciw. Dłonią odgarnia pasmo włosów z jej czoła i delikatnie sunie dłonią po policzku, ledwie go dotykając. Zatrzymuje się na pięknie wykrojonych ustach. Przygląda się im chwilę, delektuje się zniewalającą miękkością.- Masz świadomość tego, że ostatnio nie grzeszysz grzecznym zachowaniem? Jej wargi drgnęły przy głębszym wdechu. Już chciała mu odpowiedzieć, lecz Iwo delikatnie docisnął palec spoczywający na jej ustach.-Ćśś- cicho zasyczał przybliżając się do ucha i począł szeptać- Jesteś inteligentną dziewczynką, moją dziewczynką- podkreślił- i chyba wiesz, że takie zachowanie nie może być przeze mnie dłużej tolerowane. Oddech i serce Dagmary przyspieszyło. Jej płuca pompowane powietrzem wdały w ruch piersi, które miarowo dotykały klatki ...
«1234...10»