1. Przemiana Agaty cz. 2


    Data: 16.10.2018, Autor: AgataS, Źródło: Lol24

    ... starałam się by mój głos brzmiał pewnie ale również by nie brzmiało to tak jakbym się obraziła. Dziewczyny spojrzały na siebie i jednocześnie oznajmiły.
    
    - Pod załóż co chcesz.
    
    Odetchnęłam. Po chwili stałam w wybranej mi przez koleżanki sukience, pod którą założyłam koronkowe majteczki z bardzo delikatnej bawełny i biały klasyczny stanik.
    
    - Stanik mogłaś sobie darować.- oznajmiła Ela z wyraźnym grymasem niezadowolenia.- Ale każdy ubiera się jak tam mu wygodnie.
    
    Dziewczyny nie przebierały się. Ela ubrana była w długą do połowy ud, białą jak śnieg, zwiewną spódniczkę, czerwoną cienką bluzeczkę i czarne szpilki. Gdy szłyśmy przez park i zawiał delikatny wiatr można było dostrzec, że Ela nie ma na sobie stanika. Dorota ubrana była w krótką, czarną, ledwie zasłaniającą pośladki, obcisłą mini i białą koszulkę zapinaną na guziki. W parku było tłoczno. Wszystkie ławki były zajęte albo przez pary zakochanych albo, przez matki z dziećmi, albo przez starsze osoby zajęte dokarmianiem ptaków. Szłyśmy mocno zacienioną alejką. Czułam się nieswojo w tak krótkiej sukience. Nie sięgała ona nawet połowy ud i miałam wrażenie, że przy szybszym kroku zaczęłaby powiewać tak bardzo, że odsłoniła by moją pupę. W pewnym momencie w alejce, którą szłyśmy zrobiło się jeszcze tłoczniej. Poczułam się jak w galerii handlowej w czasie przedświątecznych wyprzedaży. Nagle tłok zelżał odrobinę. Nie wiadomo skąd i jak zerwał się zimny, i bardzo porywisty wiatr. Moja sukienka podwinęła się mi aż do ...
    ... pasa odsłaniając w całości moje białe majteczki. Szybko oczywiście ją złapałam i zakryłam się, jednak byłam pewna, że wszyscy dookoła widzieli, co też mam pod sukienką. Na twarz wystąpił mi piekący rumieniec. Dziewczyny zaśmiały się.
    
    - Fajne majtki.- skomentował ktoś z mijających nas przechodniów a ja poczułam, że robię się jeszcze bardziej czerwona. Dziewczyny zaczęły szarpać sukienkę by jeszcze raz ją podwinąć jednak nie pozwalałam im na to.
    
    - O j przestań Agata.- powiedziała stanowczo lecz cały czas się śmiejąc Dorota.- Przecież masz majtki więc nikt nie zobaczy jakie skarby tak skrywasz.
    
    - Przestańcie.- odtrąciłam rękę Doroty, która kolejny raz próbowała podgiąć mi sukienkę i zatrzymałam się.- Głupio się czuje wiedząc, że pół parku widziało moje majtki.- na te słowa dziewczyny aż się zgięły ze śmiechu. Zrobiło mi się przykro i czułam jak łzy napływają mi do oczu.
    
    - Już dobrze nie będziemy więcej ci podginać sukienki.- głos Eli był już trochę poważniejszy.
    
    Po chwili ruszyłyśmy dalej.
    
    - Może jakaś kawa?- spytałam nieśmiało- Tu nie daleko jest chyba kawiarnia.
    
    Dziewczyny zgodziły się i już miałyśmy zmierzać w kierunku owej kawiarni gdy nagle zagrzmiało i to tak donośnie, że ćwierkające w gałęziach drzew ptaki umilkły w jednej sekundzie. Spojrzałyśmy na niebo. Dokładnie nad nami wisiała granatowa chmura i było jasne, że lada chwila lunie z niej deszcz. Jak na komendę obróciłyśmy się i ile sił w nogach zaczęłyśmy biec w kierunku przystanku autobusowego. ...