Przemiana Agaty cz. 2
Data: 16.10.2018,
Autor: AgataS, Źródło: Lol24
... Czułam, że sukienka mi powiewa i osoby biegnące za nami mają świetny widok na moją pupę, więc jedną ręką przytrzymałam niesforny kawałek materiału. Niestety powodowało to, że biegłam nieco wolniej. Raz jeszcze dziękowałam opatrzności, że zamiast szpilek, jak doradzały mi dziewczyny założyłam buty na słupkach. Trzeba jednak przyznać, że Dorota i Ela całkiem nieźle biegały mając na nogach szpilki. Gdy byłyśmy jakieś 100 kroków od przystanku z chmury lunął deszcz. Nazwanie tego ulewą było nie możliwe. Z nieba lała się woda dosłownie strumieniami w jednej chwili całe byłyśmy mokre. Fakt ten wprawił nas w takie osłupienie, że się zatrzymałyśmy. Teraz patrząc na Elę nie było wątpliwości, że pod koszulką nie było nic. Mokry materiał bardzo dokładnie obkleił się wokół jędrnych piersi, a że lejąca się z nieba woda była lekko chłodna sutki Eli sterczały bardzo wyraźnie. Zwiewna spódniczka cała okleiła się wokół ud. Jednak materiał był zbyt gruby by zdradzał cokolwiek nawet teraz. Bluzeczka Doroty również przykleiła się do ciała i jak to mają w zwyczaju białe bluzeczki zaczęła prześwitywać odsłaniając piękny, wysportowany brzuszek i zdradzając, że Dorota pod bluzeczką ma skąpy, ledwie zasłaniający sutki stanik od bikini. Czerwony zresztą. Sama też czułam, że cała sukienka przylega mi do ciała. Czułam nawet, że moje majteczki są tak mokre, że przyległy do mojej muszelki tak, że gdyby teraz ktoś podgiął moją sukienkę widziałby dokładnie kształt mojej myszki.
- No- odezwała się Dorota ...
... przekrzykując szum lejącej się z nieba wody.- trzeba przyznać Agatko, że Twój staniczek nawet mokry świetnie zasłania twoje piersi- na jej twarzy pojawił się figlarny uśmiech.- ale twoje majteczki to jakby zniknęły.
Z przerażeniami zaczęłam się sobie przyglądać i faktycznie, cienki materiał sukienki na wysokości tego, co majteczki chować powinny nie był pokryty żadnym wzorem a zmoczony stał się równie przeźroczysty, co koszulka Doroty. Na domiar złego majteczki z delikatnej bawełny również zrobiły się przeźroczyste a widoczne pozostały jedynie gumki. Całość wyglądała jak delikatnie przymglona szyba, jednak nie na tyle by cokolwiek zasłaniać. Poczułam jak robi mi się gorąco i w jednej chwili zasłoniłam dłońmi swój skarb, który teraz był tak widoczny jakby szła całkowicie nago. Zupełnie nie wiedziałam co robić. Nie mogłam tak przecież zostać w parku a w autobusie będę musiała prawdopodobnie stać pokazując wszystkim, co też skrywają moje, mokre majteczki. Jeszcze nigdy nie czułam się tak zawstydzona. Gdy wsiadłyśmy do autobusu czułam na sobie spojrzenia wszystkich pasażerów. Dziewczyny też zwracały uwagę, ale jednak w moim przypadku było chyba najwięcej do zobaczenia. Całą drogę starałam się stać tak by było widać jak najmniej.
- Po co się chowasz?- wyszeptała mi do ucha Dorota- Przecież i tak już wszyscy Cię widzieli.
Te słowa sprawiły, że (choć wydawało mi się to nie możliwe) zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona i jeszcze bardziej chciałam się schować a między nogami ...