Sesja fotograficzna - 9.
Data: 18.10.2018,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... kolejny. Heniek obejrzał się na kobietę. Stało z nią dwóch tak samo ubranych barczystych mężczyzn. Samochód był coraz bliżej. Mężczyzna po drugiej stronie ulicy zszedł z chodnika i zbliżał się do przerażonego fotografa. Dwaj mężczyźni towarzyszący kobiecie, poruszyli się i równym krokiem zaczęli podchodzić do Heńka. Przerażony mężczyzna przywarł plecami do ściany kamienicy. Czterej mężczyźni w czarnych płaszczach zbliżali się. Za nimi wolnym krokiem szła kobieta w eleganckich botkach i z aparatem fotograficznym przewieszonym przez ramię. Nieprzyjemnie uśmiechała się.
*
– Nie! W glanach! – przerwałam projekcję. – Cóż, nadszedł czas zemsty. Heniek, idę po ciebie...! – krzyknęłam scenicznym szeptem, energicznie wstałam z kanapy i ruszyłam pod prysznic.
Partnerka Henia niedługo dostanie list z informacjami o jego imprezach organizowanych w atelier. I kilka jednoznacznych zdjęć, dowodzących jego biseksualności i udziału w orgietkach. Szkoda jej dla takiego bydlaka. Im wcześniej dowie się, tym lepiej dla niej. Dzisiaj Heniek spotyka się w kawiarni z „kandydatką na modelkę” i na pewno będzie niedomagał po wypiciu kawy.
Znajomy obiecywał, że tabletki rozpuszczają się łagodnie, szybko i nie zmienią smaku kawy. Dodatek do kawy miała wrzucić kelnerka. Ufałam jej. Kiedy obiecałam kolejny wypad do spa, dołeczki w policzkach zrobiły się jeszcze większe. Obiecałam też sporą kwotę za ten jednorazowy „żart”, jak nazwałam tę przysługę. Bardzo chętnie skorzystała. Potem ...
... podwieziemy Henia do jego pracowni. Och, przepraszam, do jego atelier na sesję zdjęciową. Już znałam nowy adres.
Mam znajomego. Michał to naprawdę fajny, przystojny, zadbany, młody i dobrze zbudowany mężczyzna. Ćwiczy w siłowni. Kawaler! Pogodny, potrafi żartować, szanuje kobiety, więc cieszy się sporym powodzeniem. A przy tym jest taktowny i bardzo dyskretny. Znamy się jeszcze z poprzedniej pracy u BS-a, ale nadal utrzymujemy luźny kontakt. Parę razy wybraliśmy się wówczas do restauracji. W pracy etatowe plotkary uważały nas za parę. Idiotki... Michał ufa mi i powierza swoje sekrety. Nawet te najbardziej intymne. Wie, że nikomu nic nie przekażę. Parokrotnie przekonał się o tym. Kiedy byłam bez pracy, od niego też pożyczałam pieniądze. Zresztą, sam zaoferował mi pomoc. Nigdy nie ponaglał mnie ze zwrotem, dlatego z nim rozliczyłam się na końcu.
Uzgodniłam z Michałem, że będzie pozował z Heńkiem. Był zaskoczony, miał duże opory, ale rozumiał moje powody, a ja rozumiałam jego opór. Proponowana kwota ostatecznie rozwiała jego wątpliwości. Michaś postawił tylko jeden warunek. Zgodziłam się i z ochotą przysięgłam, że nikt, a przede wszystkim jego partner, nigdy nie dowie się o filmie i fotkach. Obiecałam również przywieźć wąsy i perukę w innym kolorze niż jego naturalny blond. I okulary. Zasugerowałam, że w ramach bonusu może zgwałcić Henia. Odmówił, ale obiecał „ostre” ujęcia. Szczerze mówiąc, poczułam się rozczarowana. W końcu sporo mu zapłaciłam. Ja Heńka bez rękawiczek już nie ...