Polowanie
Data: 25.01.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Twoje opowiadania
Autor: Pala, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
To opowiadanie od początku do końca jest wytworem wyobraźni - chyba.
Od razu ją zauważyłem, ledwie weszła do kawiarni zwróciła moją uwagę. Była doskonale nijaka, taka "szara myszka", mógłbyś obserwować ją przez godzinę i nie potrafiłbyś później jej opisać. Przyszła z koleżanką, piękną blondynką z długimi rozpuszczonymi włosami, ubraną w bardzo gustowny sweterek i cudownie opinające jej biodra dżinsy. Takiej dziewczyny nie da się nie zauważyć. Tymczasem ona szara, szary żakiet, szara spódnica, szare włosy i nawet cera jakaś taka szara. Oczy wszystkich facetów zwróciły się w kierunku jej koleżanki, ona sama chyba przez nikogo, poza mną, nie została zauważona. Podeszły do stolika obok, przy którym od jakiegoś czasu siedział samotnie chłopak wyraźnie na kogoś czekając. Blondynka cmoknęła go w policzek i przedstawiła mu swoją towarzyszkę. Chłopak uścisnął nieśmiało wysuniętą dłoń nawet nie wstając od stolika. Potem zaczął coś mówić, z powodu gwaru i grającej muzyki nie wychwyciłem całej treści rozmowy ale pojąłem jej sens. Chodziło o to iż miała być to podwójna randka, ale jego kolega niestety w ostatniej chwili odwołał swoje przyjście z jakichś tam ważnych powodów. Mówiąc to koleś patrzał na swoją dziewczynę i z jego mowy ciała zorientowałem się, że jest to zwykła (jak to mówi obecna młodzież) "ściema". Prawdopodobnie koleś zobaczył fotkę "myszki" i nie miał zamiaru w ogóle się pojawiać. W każdym razie para zaproponowała "myszce" aby ten wieczór jednak spędziła z nimi, że ...
... będzie fajnie, wesoło i w ogóle ok. Z ulgą jednak przyjęli jej odmowę, koleżanka zaproponowała że ją w takim razie odprowadzą do domu, ale i na to się nie zgodziła mówiąc że poradzi sobie i nie będzie im psuła zabawy, skorzysta jedynie z toalety i wróci sama do domu. Z chwilą odejścia jej od stolika młodzi wyraźnie odetchnęli z ulgą i zajęli się sobą.
Dopiłem szybko swoje piwo bezalkoholowe (nigdy nie piję alkoholu w trakcie polowania) i wyszedłem z lokalu. Stanąłem w nieoświetlonym miejscu po drugiej stronie ulicy i obserwowałem wyjście. Jeżeli będę miał pecha to "myszka" po wyjściu skręci w prawo w stronę przystanku autobusowego, jeżeli skręci w lewo to rozpocznie się polowanie. Droga w lewo wiodła skrajem ni to parku ni to lasku do odległego o około 1500 m osiedla. Pierwsza część drogi była słabo oświetlona, o co postarały sie parki często korzystające z zarośli po wyjściu z lokalu. Dalej droga była już dobrze oświetlona.
Wyszła, skręciła niestety w prawo, ale nie zawahała się, spojrzała na zegarek i wróciła kierując się w stronę osiedla. A więc polowanie. Lekkim truchtem udałem się skrajem lasku do upatrzonego wcześniej punktu. Był to duży dąb przy samej ścieżce już w tej dobrze oświetlonej części drogi. Wiedziałem że samotna dziewczyna w słabo oświetlonej części będzie bardzo wyczulona i rozluźni się gdy dotrze do tej jaśniejszej drogi i na to liczyłem. Od dębu było jakieś 70 - 80 m do miejsca gdzie przygotowałem sobie ostoję.
Czekałem może z 10 minut kiedy ją ...