Urlop w Miami - Opowiadania Erotyczne

Urlop w Miami

... środku łoża . Żona zsunęła jego bokserki i ukazał nam się wielki , czarny jak smoła gruby chuj ozdobiony ''końskimi ''jądrami które były dość nisko zawieszone jednak pełne i ciężkie od nagromadzonego w nich czarnego , afrykańskiego juksu , który musi być gęsty i płodny . Wsparła się na łokciu i próbowała objąć chuja lecz jego grubość nie pozwoliła na to . Zsunęła skórkę do jader i odsłoniła wielki , wspaniały grzyb na końcu przecięty dziurką, z której tryskał juks .Wyobrażam sobie ilości , jakie jego jądra przechowywały w tym przypadku dla mojej żony . Zaprosiła go do łóżka i po krótkiej grze wstępnej , murzyn zawisł nad nią i wcelował łeb chuja w pipkę . Pomału opuścił biodra i wepchnął grzyb do środka . Żona moja westchnęła , a on wykonywał króciutkie ruchy biodrami lecz za każdym razem coraz głębiej zanurzał chuja aż w końcu pochował do końca . Jego jądra spoczęły na pośladkach mojej żony . Ona owinęła nogi wokół czarnych lędźwi i trwali tak jakiś czas czekając na dostosowanie się pipki do jego wielkości . Gdy żona była gotowa , rozłożyła długie , bardzo zgrabne nóżki szeroko i uniosła aż do głowy murzyna , który zaczął miarowe , rytmiczne ruchy bioder kryjąc mi żonę po misjonarsku . Spod jego ciała prawie nie było jej widać jedynie jej nóżki rozłożone i ręce gładzące potężne , czarne bary . W tym czasie otworzyły się drzwi i wszedł znajomy . Chciał coś powiedzieć , lecz gdy zobaczył sytuację - zamilkł i uśmiechnął się do mnie pokazując kciuk do góry . Pokazał jeszcze ...

... dłoń i po koleji dotknął każdego z palców po czym pokazał '' cool '' i kciuk do góry i wyszedł . Murzyn ruchał wzorowo pracując tylko biodrami . podszedłem z tyłu i zobaczyłem pracę jego chuja i zalotne uderzanie ciężkich , owłosionych jąder o pośladki mojej żony . Teraz podszedłem do łoża i położyłem się na boku obok zony i chwyciłem ja za nóżkę . Ona spojrzała na mnie rozmydlonymi oczami i uśmiechnęła się i gładząc mnie po twarzy szepnęła ''kocham cię'' . Uśmiechnąłem się również i pocałowałem w łydkę a ona zamknęła oczy i oddała się całkowicie przyjemności krycia przez wielkiego , starszego od nas o prawie 20 lat wielkiego murzyna . On teraz mnie dostrzegł i uśmiechając się powiedział , '' masz piękną wspaniałą żonę - dbaj o nią bo to jest największy twój skarb '' .Odpowiedziałem , że dobrze o tym wiem a murzyn skupił się teraz na fantastycznym kryciu . Trzymałem nóżkę żony a ona gładziła plecy murzyna lekko unosząc biodra aby napotkać pchnięcia czarnego chuja . Nadszedł czas , gdy on zaczął chrząkać i spojrzał na mnie pytająco . Skinąłem głową na zgodę . Wykonał jeszcze kilka ruchów a potem spazmatycznie , króciutkimi ruchami dopychał chuja do końca gdzie dziurka grzyba dotykała szyjki macicy mojej żony i zaczął tryskać gęsty , gorący lepki i mocny afrykański juks wprost do macicy mojej żony . Spojrzałem w kierunku drzwi - stał tam znajomy i uśmiechał się - pokazał kciuk do góry i zniknął za drzwiami , tymczasem podszedłem z tyłu łóżka i widziałem dokładnie skurcze jąder ...