1. Nieprzewidywalna Łucja


    Data: 21.10.2018, Autor: szalony, Źródło: Lol24

    Chciałem umówić się z kumpelą na kawę. Podobała mi się od dawna, a fakt, że pracujemy w tym samym dziale zbliżał nas jeszcze bardziej. Pracuję od 8 do 16. Jestem sam od czasu gdy wyjechałem na studia, zamieszkałem u kumpla, a gdy dorobiłem się troszkę przeprowadziłem się do własnego mieszkania. Ona ma na imię Łucja i jest 3 lata młodsza ode mnie. Jest piękna, a nawet mogę stwierdzić, że wygląda jak anioł. Ja nie jestem brzydki, ale też nie jestem jakoś bardzo przystojny. Jestem bardzo nieśmiały, jednak kilka dziewczyn w życiu miałem. Jednak ona była inna, ona była wyjątkowa. Nadszedł poniedziałek. Przyszedłem do pracy wcześniej niż zwykle. Bez konkretnego powodu, od tak spać nie mogłem więc stwierdziłem, że przyjdę do pracy i zacznę wcześniej. Nagle otwarły się drzwi i weszła ona. Boska. Białe top, czarna spódniczka. Oniemiałem. Gdy mnie zobaczyła, zaśmiała się.
    
    -Co masz taką minę? Zamknij usta przynajmniej.
    
    Nie wiedziałem co powiedzieć. Zaczerwieniłem się, a ona wpadła w jeszcze większe rozbawienie.
    
    -Przestań się tak patrzeć. Do pracy tu przyszłam, ale widzę, że nie jestem pierwsza. Dlaczego tak wcześnie jesteś?
    
    Z trudem odpowiedziałem.
    
    -Spać nie mogę. Jak dla mnie jest za gorąco.
    
    -Dla mnie też. Rano nalałam sobie zimnej wody do basenu. Mówię Ci odlot.
    
    -Muszę się zastanowić nad takim zakupem.
    
    Postanowiłem, że zaproszę ją na kawę.
    
    -Co powiesz na kawę po pracy?
    
    Skrzywiła się.
    
    -Na kawę? Nie. Chodź na lody.
    
    -Ok, ja stawiam. Poczekaj na mnie ...
    ... przy samochodzie.
    
    Po pracy pojechaliśmy do przydrożnej lodziarni. Kupiłem dwa duże pucharki z lodami.
    
    -Powiem Ci szczerze, tyle pracujemy ze sobą, a wcale się nie znamy. Opowiedz mi coś o sobie.
    
    Nieśmiało znów odpowiedziałem.
    
    -Jestem Jacek, ale chyba to już wiesz.
    
    -Nie, nie, nie. Jacku. Zagrajmy w grę. Podasz swoje imię, a potem 3 swoje cechy, które niekoniecznie Cię zadowalają, albo się ich wstydzisz.
    
    Puściła oczko.
    
    -Więc wbrew temu, że kobieta ma pierwszeństwo, zaczynaj.
    
    -Jacek, Jestem nieśmiały i to bardzo, mam burzliwy charakter, często się kłócę.
    
    -Łucja, Jestem gadatliwa o czym pewnie już wiesz, szalona, troszkę zboczona... nie lubię jednak, gdy ktoś patrzy na mój biust... tak jak Ty teraz.
    
    -yyy... Co?
    
    Zaczerwieniłem się. Głupio mi było.
    
    -No nie wstydź się.-Uśmiechnęła się-Każdemu się zdarza.
    
    -Prze... Przepraszam. Jakoś tak przypadkiem.
    
    W tym momencie rozbrzmiał dźwięk dzwoniącego telefonu.
    
    -Muszę odebrać, poczekaj chwilkę.
    
    Odeszła kawałek. Obserwowałem jej ruchy. Chyba się nie obraziła za to co zrobiłem. A może poczuła się niezręcznie i teraz chce uciec? Chyba jest na coś oburzona.
    
    -Co się stało?
    
    -Nie uwierzysz. Coś się stało na torach i nie mogę wrócić do domu. Muszę zadzwonić do Kaśki. Może mnie przenocuje.
    
    Znów odeszła. Może ja ją przenocuję. Mam jeden pokój, no ale mogę spać w kuchni, a ją położę na moim łóżku.
    
    -Kaśka nie odbiera. Jasna cholera.-Oznajmiła wściekła
    
    -Może ja Cię przenocuję?
    
    -Wiem, że ...
«123»