1. Do trzech a może czterech razy sztuka


    Data: 24.10.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Woj, Źródło: Fikumiku

    ... tylko wyrwanie go, było by dla niej największą karą. Trwaliśmy więc w takim zespoleniu i klinczu ku naszej radości dawania siebie nawzajem. Nie cisnął mnie ciałem, a raczej muskał włochatym torsem wzdęte piersi i skamieniałe w oczekiwaniu sutki. Całował w usteczka, czółko i policzki, muskał opuszkami szyjkę i uszka. Włożył ręce pod pośladki, przycisnął i zaczął dygotać wykonując drobne ruchy miednicą - czułam że długo tak nie wytrzyma i sama wypięłam łono w oczekiwaniu na spełnienie - pierwsze pełne i całkowite w moim życiu spełnienie. Czułam że jest blisko ( tak odczuwałam,, gdy zaspokajałam się sama ) , że wystarczy jeszcze chwila, jeszcze kilka ruchów, drobnych muśnięć, a o ileż teraz było to piękniejsze, o ile bogatsze i cudowniejsze od dotychczasowych doznań - jeszcze kroczek i eksploduję ! _Jak ja tego pragnęłam, byłam już tuż, tuż chyba nie w siódmym, a dziesiątym niebie - i nagle ten strzał, ten jego gorący trysk w samym dnie pochwy zdawał się mi ją rozrywać, wwiercać gorącym strumieniem w macicę, rozsadzać mą maleńką cipkę na boki. To wywołało jej niekontrolowane skurcze, tętnienie, tak jakby chciała go zmiażdżyć, wchłonąć czy wydoić zeń wszystko do ostatniej kropelki. Chyba wyłam i skowyczałam z zachwytu, a dolną częścią mego ciała wstrząsał giga orgazm !. Podrzucałam biodra, mimo jego przygniecenia, miałam mimowolne wstrząsy i dreszcze. Cipka cała w konwulsjach tętniła i domagała się dalszych jego ruchów, maltretowała drążącego ją kutasa. Ten zaś nadal tkwił w ...
    ... niej nabrzmiały, ale jakby nieco miększy - to już nie był stalowy zahartowany bolec, a nadal twardy w swym rdzeniu ale nieco miększy w czułym oplocie ścianek pochwy korzeń. Lekko ocierał jej wnętrze dostarczając nowych innych doznań i przeżyć. Czule zagłębiając się w niej i wychodząc wyciskał z jej dna wzdłuż ścianek obfite soki ich wspólnego spełnienia. Czułam jak ta lawa wypływa z cipki i ciągle jeszcze ciepła spływa łaskocząc mnie w pośladki i mocząc majtki Było mi błogo i rozkosznie i to chyba nie tylko mi tak było, sądząc po jego pomrukiwaniach i westchnieniach. Raz jeszcze przywarł torsem miażdżąc moje piersi, a wargami usta. Cały czas tkwił we mnie, a od czasu do czasu czułam jego tętnienie - moja cipka odpowiadała mu skurczami. Powoli wracała mi świadomość i wyrównywał się oddech. Trochę ścierpłam w tej pozycji i chciałam się wygodniej ułożyć na kanapie. Wyczuł to i nie wychodząc ze mnie lekko się uniósł umożliwiając mi przesunięcie się. Na welurowym obiciu kanapy pod moją pupą zasychała wieka plama - kałuża białawej spermy. Znów przycisnął mnie delikatnie swoim ciałem i zaczął mnie posuwać z początku lekko delikatnie i powoli, a potem rytmicznie przyspieszając ruchy. Majtki nieco się zsunęły i pocierały wciskając się między wchodzącego penisa a płatki pipki. Wsunęłam więc dłoń między nasze ciała i odchyliłam na bok, odsłaniając całe łono. Poczułam to cudowne mrowienie w kroku i podbrzuszu nieomylnie zapowiadające zbliżające się spełnienie tym bardziej że i cipka znów ...
«1234...7»