1. Bartek - Kolega Z Wakacji...


    Data: 26.10.2018, Autor: gejBi, Źródło: Lol24

    ... Następnym krokiem było przeniesienie się do łóżka w którym zazwyczaj sypiał, tak już oboje nadzy leżąc obok siebie oddawaliśmy się największym rozkoszom, nasmarował ręce lubrykantem, i masował moja dziurkę w tyłu, delikatnie paluszkiem, stopniowo wciskając go coraz to głębiej, nic nie bolało dzięki dobremu nawilżeniu, a dostarczało mi podniecenia które przyprawiało mnie o muszki przed oczami. Starałem się wypinać do niego aby ułatwić robienie tych wspaniałych rzeczy z moim ciałem, jeden paluszek w mojej pipie już prawie cały, a druga ręka dotykająca mojego penisa, uczucie którego nigdy wcześniej nie czułem, będą nawet z dziewczyna.
    
    - Zrób mi to, włóż delikatnie, i zostaw we mnie swoją całą rozkosz ...... Powiedział, po czym położył się na brzuchu wypinając do mnie pupą, w której dziurka błyszczała się od lubrykatu, i chęci poczucia mojego narzędzia rozkoszy. Delikatnie złapałem rękami jego pupy, i włożyłem mojego sztywnego kutaska w jego aksamitną pupę. Coraz to szybciej posuwałem przód, tył, przód tył, robiło się coraz cieplej, zauważając że jego zadbane stopy zaciskały palce z podniecenia które sięgało zenitu. Oboje jęczeliśmy bez kontroli, żaden z nas nie próbował nawet tego opanować, czułem że to już, że to jest ten moment w którym czas się zatrzymuje, a człowiek zrywa na parę sekund kontakt z rzeczywistością, coraz to szybciej i szybciej, krzyki z podniecenia wydawały się coraz bardziej to głośne, raz jeszcze spojrzałem na jego stopy które zaciskały paluszki, potem ...
    ... mój wzrok wrócił na jego pupę k wtórej penetrował mój członek i wtedy to się stało. Sperma wylała się z członka jak z procy najostrzejszy kamień, czułem jak by było jej parę litrów jeszcze ruszałem nim w jego pupie a nasienie wylewało się jeszcze przez moment. Spocony i jeszcze oszołomiony tym wszystkim w miarę możliwości wyjąłem swojego naganiacza z jego tyłka, kładąc się na niego z wielkim oddechem, zauważyłem że pod jego penisem też jest kałuża spermy, co oznaczało tylko jedno, zgrany sex i dojście w tym samym momencie. Leżąc obok niego widziałem tylko jak moje bielutkie nasienie bardzo wolno wycieka z jego teraz już mocno spenetrowanej pupy, kolejny widok wywołujący uśmiech na mojej spoconej twarzy. Resztę nie pamiętam ze zmęczenia, obudziłem się rano obok niego, godzina dziesiąta, jeszcze spał, oddychając dość lekko, i tak jak by pozbył się zmartwień. Miałem kaca moralnego, depresyjne myślenie które powtarzało mi, co ja zrobiłem?
    
    Nie jestem gejem!
    
    Chodź bardzo i się podobało.
    
    Cichutko ubrałem swoje porozrzucane po całym pokoju rzeczy, i wyszedłem wracając na swoją wakacyjną kwaterę.
    
    Już nie spałem, rozmyślałem, masturbowałem się po tym wszystkim dwa razy, wiedząc że zrobiłem źle, byłem bardzo podniecony ilekroć o tym pomyślałem. Nie spotkałem Bartka więcej w Kołobrzegu, lekki wstyd nie pozwolił mi do niego pójść i spojrzeć mi w oczy, parę dni potem wróciłem do domu, a po naszym incydencie pozostały mieszane wspomnienia, przez które nigdy nic nie będzie takie ...