Laura cz.1
Data: 26.10.2018,
Kategorie:
Pierwszy raz
Anal
Nastolatki
Oral
Wytryski
Autor: betrue, Źródło: Pornzone
Zakończenie roku szkolnego wielu osobą kojarzy się raczej z czymś szczęśliwym - wakacje, odpoczynek, spanie do późna i zakrapiane imprezy w towarzystwie przyjaciół. Laura jednak zdecydowanie nie należała do tej grupy. Lubiła zgiełk szkolnych korytarzy, regularność porannego wstawania, pory odrabiania zadań i chodzenia spać. Oficjalnie. Wolała bowiem uchodzić za nudną kujonkę, która uwielbia każdy aspekt szkoły, niż przyznać się komukolwiek do swoich prawdziwych obaw przed spędzaniem czasu w swoim domu.
Już jako dwunastolatka wystawiona została na ciężką próbę bycia sierotą.Ojciec nie żył już od dawna, zginął na drodze, potrącony śmiertelnie przez pijaną nastolatkę. Jej matka zmarła rok po zawarciu małżeństwa z dużo starszym od siebie mężczyzną. Jako trzydziestolatka, która "zmarnowała sobie młodość na wychowanie bachora", marzyła o luksusie i jakimś zadośćuczynieniu za swoje poświęcenie dla córki. Biorąc ślub nie spodziewała się jednak, że jej sześćdziesięciopięcioletni wtedy wybranek pożyje dłużej od niej i z ogromnego majątku pozostanie jej tylko dębowa trumna i marmurowy pomnik.
Matka Laury lubiła seks. Podobnie jak jej wybranek, który pomimo sędziwego wieku (po zażyciu odpowiednich wspomagaczy, oczywiście), potrafił zadowalać ją całą noc, nie zważając na odgłosy niosące się korytarzem do pokoju nastoletniej dziewczyny. Laura miała czasami wrażenie, ze podnieca go ten fakt. Zdarzało mu się z uśmiechem na ustach podpytywać, czy słyszała to i owo poprzedniej nocy. ...
... Zawsze jednak udawała, że ma twardy sen i nawet głośny budzik ma problem z obudzeniem jej.
Kiedy zmarła matka dziewczyny (przedawkowując leki na uspokojenie), ojczym stał się jej jedynym prawnym opiekunem. Jako emerytowany lekarz, ordynator szpitala i dodatkowo spadkobierca ogromnej rodzinnej fortuny mógł pozwolić sobie na wiele. Liczne kochanki - młodsze lub starsze - opłacał w sposób materialny. Nie zostawały jednak u niego na długo. Dwie, trzy noce i "do widzenia". Futro, albo brylanty na pożegnanie. Jednak mimo pieniędzy i bardzo dobrej kondycji połączonej z doświadczeniem, Gustavowi brakowało jednego, najcenniejszego dla niego skarbu w kolekcji. Laury. Jednej z niewielu, które mu się opierały.
Kiedy dziewczyna skończyła piętnaście lat, jej walory fizyczne nie dawały Gustavowi spokoju. Była obdarzona o wiele lepiej niż jej matka, zarówno biustem, jak i wspaniałymi, pełnymi biodrami. Uwielbiał kobiety o figurze klepsydry i właśnie taka była jego pasierbica. Uwielbiał patrzeć, jak jej długie, rude włosy spływają po dekolcie, kończąc się na linii sutków, często widocznych przez brak stanika. Niejednokrotnie ocierał się niby przypadkiem o dziewczynę, wspominając później te chwile w łóżku, podczas miłosnych uniesień. Wyobrażał sobie, że to ona go dosiada. Piękna, młoda, idealnie zbudowana.
W sześćdziesiąte dziewiąte urodziny Gustava doszło do przełomu. Ogromne przyjęcie organizowane w ich willi zobowiązywało dziewczynę do odpowiedniego stroju. Długa suknia z odpowiednim ...