Namiętny tydzień cz.1
Data: 02.11.2018,
Kategorie:
Pierwszy raz
Lesbijki
Oral
Autor: paty128, Źródło: Pornzone
~Historia oparta na… marzeniach
~namiętny tydzień
~PK
Od autora:
Jeśli za 5 minut wychodzisz do szkoły, lepiej odłóż czytanie tego na później, zajmie ci ono godzinę. Ale nie przejmuj się, zleci szybko.
Prolog
Pogoda na dzisiejszy dzień miała być piękna –bezchmurne niebo i 25 stopni. Jednak nie było aż tak pięknie, jak bym chciała. Zakończyłam rozmowę przez telefon z mamą i spojrzałam na Kate zatopioną w morzu białej pościeli. Uwielbiałam jej czarne kontrastujące włosy na białym tle poszewki.
-Co się stało? -Zapytała obserwując mnie uważnie.
-Mój wujek... Trafił do szpitala... Stracił przytomność... I mama powiedziała, że zrobimy rodzinny wypad do cioci żeby jej pomóc. Tam na wieś, opowiadałam ci kiedyś.
-Tak, domyśliłam się..
-Chodzi o to, -usiadłam na brzegu łóżka- że to jest wieś a tam nie ma dnia bez pracy. Ciocia sama się nie wyrobi ze wszystkim... Co prawda, ma syna ale on… jest trudny. Będzie siedział cały czas przy ojcu.
Spojrzałam w jej piękne zielone oczy, które teraz posmutniały. Usiadła, złapała mnie za rękę i pocałowała w wewnętrzną stronę dłoni.
-Chodzi o to, że chcę jechać i pomóc. Jest przesądna i głęboko wierząca, ale chcę pomóc. –mówiłam patrząc na miłość mojego życia.
-Rozumiem... Kiedy jedziesz?
-Jutro z rana. Kochanie...
-Hm?
-Jedź ze mną. Nie wytrzymam tam bez ciebie. -Przejechała palcem po mojej szyi od żuchwy do ramienia.
-Dobrze... Nie znam jej osobiście ale również pomogę.
-Jest jeden ...
... haczyk.
-Tak?
-Jest homofobem.
Przed oczyma wyobraźni stanął mi obraz z tamtego okresu. Byłam wtedy mała, miałam 9 lat. Siedzieliśmy rodzinnie po obiedzie, wtedy również była piękna pogoda. Sączyłam kompot ze szklanki przez słomkę, rodzice rozmawiali o czymś z ciotką i wujkiem, śmiali się. Tata coś powiedział, a w odpowiedzi usłyszał od ciotki "lepiej pod dachem mieć dziwkę niż lesbę", wujek ze śmiechem przytaknął. Nie rozumiałam wtedy tych słów i chyba dlatego zapamiętałam tą scenę.
Rozdział 1
O 13 Kate poszła do pracy. Obiecała, że postara się o jak najdłuższy urlop. Podczas jej nieobecności zadzwoniłam jeszcze do ciotki upewnić się czy można przyjechać. Bez pośpiechu spakowałam ubrania do torby i zrobiłam kilka kanapek na drogę. Podróż będzie trwała 7 godzin. Martwiłam się tylko, czy Kate się tam spodoba. Powinno, opowiadała mi kiedyś, że spędziła na wsi u babci okrągłe dwa lata z powodu przeprowadzki ojca w tamte miejsce. Znalazłam jeszcze atlas Polski, pokażę jej gdzie jest ta wieś i wspólnie zaplanujemy podróż. Czekałam cierpliwie do 22 oglądając w salonie telewizję aż ukochana wróci z pracy. Usłyszałam jak cicho wchodzi, zapewne myślała, że śpię i poszła od razu do kuchni. Rozpakowywała drobne zakupy, zakradłam się do niej po cichu i objęłam ją od tyłu mocno. Podskoczyła.
-Jeszcze nie śpisz? –odwróciła się przodem do mnie.
-Czekałam na ciebie… -pochyliła się i pocałowała mnie delikatnie w usta. Tak samo, jak przed dwoma laty, gdy się poznałyśmy.
Pamiętam ...