1. Coś na ból głowy


    Data: 02.11.2018, Kategorie: Geje Autor: loppstar69, Źródło: Pornzone

    ... stojącą na baczność pałę i rzuciłem się łóżko. Mocno chwyciłem swojego drągala obiema rękami i zacząłem go energicznie trzepać dodając stopniowo gazu. Nie mogąc się powstrzymać coraz głośniej sapałem i pojękiwałem. „O, kurwa… Tego mi właśnie brakowało.”Widziałem Marka oczyma wyobraźni, jego krągłą dupkę, umięśnione szerokie bary, ten trzydniowy zarost, idealny sześciopak. Widziałem Marka oczyma…własnymi?!
    
    Stał w drzwiach z paczką paracetamolu w ręce, rozchylając w zaskoczeniu usta. Ja leżałem w bezruchu, nago, a co najgorsze z pulsującą pałą w mojej ręce. Szybko zakryłem się kocem. Momentalnie wyraz zaskoczenia na twarzy Marka ustąpił szelmowskiemu uśmiechowi. „Antek, chciałem ci dać coś na głowę, ale widzę, że masz swoje własne, ekologiczne metody…” powiedział drwiąco. „Często miewam migreny” odrzekłem niepewnie. „Och, to niedobrze” Kątem oka zobaczyłem, przez różowe bokserki, że kutas Marka rośnie i nic nie wskazuje na to, żeby przestał. „Wydaje mi się niestety, że w twoim przypadku potrzebna będzie pomoc znacznie bardziej doświadczonego specjalisty…”. Marek podszedł do mnie i usiadł na brzegu łóżka kładąc rękę na moim udzie. „No, pokaż co tam masz” powiedział ściągając koc, przypominający bardziej namiot mogący zmieścić zastęp harcerzy. „O! Nie ma się czego wstydzić. Porządna artyleria. I to w takim wieku.” Rzekł gładząc się po brodzie. „A jak magazynek” zapytał ściskając znienacka swoją szorstką dłonią moje jaja, aż stęknąłem. „Wygląda na to, że jest całkiem pełen… ...
    ... niedobrze” dodał uśmiechając się. Stwierdziłem, że taka okazja może się drugi raz nie nadarzyć, trzeba korzystać. Przesunąłem moją rękę po jego owłosionym udzie i zatrzymałem na kroczu. Marek spojrzał mi w oczy, podczas gdy pod moim dotykiem jego twardy jak skała kutas stanął do końca niemal rozrywając boksy. „Hmm, tu też sytuacja jest nieciekawa” stwierdziłem dosadnie. Ścisnąłem jego twardziela, a on stęknął. „Przyjrzałbym się jej z bliska.” Jednym wprawnym ruchem ściągnąłem napiętą bieliznę, z której wyskoczył naprężony kutas-gigant. Pała Marka była widocznie większa od mojej, przynajmniej 20 cm, żylasta i ładnie wygięta, z dużą mokrą główką. Dwie wielkie kule zwisały poniżej. Wymieniliśmy porozumiewawcze spojrzenia. Przesunąłem się, a Marek położył się obok. „Pokaż mi jak zazwyczaj pucujesz tego drąga” powiedział. Zacząłem sobie walić, ale on prawie natychmiast mi przerwał. „Nie, nie, nie! Widać, że jesteś żółtodziobem, co rzadko jeździ na ręcznym. Patrz i ucz się od najlepszych.” Nie czekając na moją reakcję Marek złapał mojego pytona, ale ściskając go zupełnie inaczej niż ja. Zaczął mi bardzo intensywnie, powoli walić, obserwując bacznie moje reakcje. Z każdym jego ruchem przeszywała mnie fala rozkoszy, jęczałem, dyszałem, wiłem się, a pała mi pulsowała coraz mocniej. Musiałem się czegoś złapać. Lewą ręką pochwyciłem się ramy łóżka, podczas gdy z prawej strony nie miałem niczego poza dwudziestocentymetrowym kawałem mięsa. Marek widząc to uśmiechnął się szeroko i jeszcze ...