1. Saga Poszukiwacza cz.I - Macki


    Data: 04.11.2018, Kategorie: Geje Autor: Vera, Źródło: Fikumiku

    ... dół. Trzecia zaś otworzyła się i ujęła jego żołądź. Zassała go lekko wprawiając w drżenie całe jego ciało. W środku znajdowało się coś w gatunku języczka który powoli lizał i pieścił końcówkę jego prącia. Jednocześnie gruba macka wślizgnęła się do jego tyłka i zaczęła się w nim gwałtownie poruszać. Inna macka z końcówką w kształcie żołędzia wtargnęła mu do ust i gardła. Dławił się ale nie potrzebował nawet rozkazu swej pani by wiedzieć co robić. Ssał mackę z zapamiętaniem pozwalając by pozostałe go rżnęły. Dwie inne macki skupiły się na jego sutkach zasysając je i pieszcząc tak jak pieszczony był jego żołądź. Stworzenie oddaliło się. Obserwowała go pieszcząc swoje piersi i wkładając rękę między macki. Syczała cicho i zachęcała by oddał się jej cały. Po chwili z jego prącia wystrzelił kolejny ładunek spermy. Macka zassała go i cofnęła się podobnie jak wszystkie pozostałe pomijając te które go przytrzymywały. I te macki zmusiły go by klęknął. Istota podeszła do niego. Spomiędzy jej macek sterczał potężny kutas. -Prawdziwą rozkosz daje mi męski orgazm. Widzisz jeśli pochłonę odpowiednią ilość spermy mogę wyhodować sobie na jeden orgazm kutasa. A ty mój chłopczyku byłeś doskonałym dawcą. – powiedziała. ...
    ... Złapała go za włosy i przyciągnęła do prącia. Szybko zrozumiał. Niezdolny do oporu ujął go w usta. Ssał i lizał jej żołądź. Brał głęboko w gardło. Ona szarpała go za włosy i biła kutasem po twarzy. Kiedy penis był śliski od jego śliny zmieniła pozycję. Został ustawiony na pieska a kobieta podeszła do niego od tyłu. Poczuł jak jej dłonie pieszczą jego pośladki. Jak je rozwierają ukazując światu jego kakaowe oczko. Przyłożyła mokrego kutasa do odbytu i bez ostrzeżenia wbiła się w niego. Ujeżdżała go ostro. Czuł jak jej prącie rozpycha jego słodki tyłeczek. Jak żołądź ociera się o prostatę. Łapała go za włosy i ciągnęła nazywając go suką i dziwką. Dawał mu klapsy w pośladki tak że zrobiły się różowe. Łapała go za kutasa i obciągała mu. I cały czas sprawiało jej to przyjemność. Jemu też. Poczuł jak w jego wnętrzu coś rośnie. Nagle i bez ostrzeżenia eksplodował spermą po raz czwarty. Wyszła z niego i znów go obróciła. Wepchnęła mu kutasa do ust. Na resztkach sił ssał jej przyrodzenie. Nagle wstrząsnął nią dreszcz. Krzyknęła a w jego usta wlał się słodki nektar. Oplatające go macki puściły a on osunął się nieprzytomny na ziemię. Kiedy rano się obudził był oblepiony mazią a po dziwnej istocie nie pozostał nawet ślad. 
«123»