Nosić swoją skórę cz. I
Data: 09.11.2018,
Kategorie:
Pierwszy raz
Blondynki,
Hardcore,
Oral
Autor: valkan, Źródło: Pornzone
... jeszcze bardziej. Od razu rozpoznał dłoń swojej dziewczyny. Poprawił się na krześle i lekko zamruczał, spojrzał na nią kątem oka. Miała wypieki na twarzy, a jej kącik ust unosił się w niepewnym uśmiechu.
Monika wyciągnęła ze spodni Łukasza jeszcze miękkiego penisa, który twardniał z każdym jej dotykiem. Oplotła na nim szczupłe palce i powolutku jeździła w górę i w dół. Nikt mi go nie zabierze – pomyślała. – On jest tylko mój i jedynie mój dotyk tak na niego działa. Nie oddam go nikomu, a już na pewno nie tej blondynie z dużymi cyckami.
Łukasz ciężko westchnął ponieważ Monika wykonała kilka mocniejszych ruchów dłonią. Próbował nieco się opanować, ale ta sytuacja tak bardzo go podniecała. Dostał takiej erekcji, że prawie dotykał penisem o blat stołu. Próbował sam siebie trochę ostudzić wypijając kieliszek wódki w momencie gdy Monika na chwilę zabrała rękę.
To nie podziałało, bo Monika zabrała dłoń po to, by potajemnie na nią splunąć, co gwarantowało lepszy poślizg. Gdy znowu go chwyciła, to zrozumiał, że to już długo nie potrwa. Wcale na niego nie patrzała, a to działało na Łukasza jak płachta na byka. Zdziwił się, że można mieć tak podzielną uwagę. Pod stołem pracowała dłonią z bardzo dużą prędkością, jednocześnie komentując dowcip opowiedziany przez Artura.
Łukasz w końcu nie wytrzymał, pochylił głowę i zakrył twarz dłonią by nie dać nic po sobie poznać. Wystrzelił pod stół lekko drgając. Zobaczył na twarzy dziewczyny uśmiech satysfakcji. Przybliżyła się do niego ...
... i oparła o mocno zbudowane ramię chłopaka. Wyciągnęła rękę spod stołu. Obydwoje zobaczyli na jej dłoni resztki spermy. Łukasz szybko podał jej ze stołu chusteczkę, ale ona jej nie wzięła. Zamiast tego oblizała dłoń, spijając resztki jego nasienia.
Chłopak trochę ochłonął, zlustrował pomieszczenie i ludzi. Chciał zobaczyć czy nikt ich nie przyłapał na potajemnej zabawie, ale nikt nie wyglądał na takiego co by ich dokładnie obserwował.
Monika nachyliła się do Łukasza i szepnęła mu cicho do ucha:
- Teraz twoja kolej.
Myślał, że się przesłyszał.
- Chyba zwariowałaś – cichutko odpowiedział. – Mam to zrobić tu i teraz? Nie, nigdy w życiu. Nie mam tak podzielnej uwagi jak ty.
- Skarbie, nie daj się prosić – wymruczała mu figlarnie do ucha.
- Nie Monika, nie zrobię tego tutaj – syknął cicho.
Urażona, odwróciła twarz i gwałtownie odsunęła się od niego. Szybko wypiła drugą literatkę wódki i wstała z krzesła.
- Gdzie idziesz? – zapytał Łukasz.
- Do łazienki – odparła ze złością.
- Pójść z tobą?
- Nie trzeba, dam sobie radę.
Przecisnęła się pomiędzy krzesłami i wyszła z dużego salonu. Łukasz westchnął i zapatrzył się w pełny kieliszek, który stał przed nim.
- Ludzie są po to, żeby sobie pomagać.
Chłopak nie od razu spostrzegł kto wypowiedział te słowa, ale po chwili zrozumiał, że to Iza mówi do niego cicho. Uśmiechała się, słodko przekrzywiając głowę na bok.
- Nie chcę naciskać, ale nie możesz być tak cholernie zamknięty – dodała.
Łukasz ...