1. Jak się spełnił mój lesbijski sen.


    Data: 05.05.2018, Autor: zuzanna, Źródło: Lol24

    ... się sama, ale tam w środku ty to zrobisz, mnie byłoby trudniej.
    
    Szybkimi ruchami pozbyła się czarnych, kręconych włosów i zbierała je na kupkę.
    
    - To jak to zrobimy, żeby było ci wygodniej? Czekaj, usiądę.
    
    Usiadła na brzegu łóżka, zgięła nogi w kolanach i rozstawiła szeroko.
    
    - Jak? Dobrze?
    
    Kręciło mi się w głowie, moje majtki były już całkiem mokre. Gdyby mnie teraz dotknęła, eksplodowałabym.
    
    Nigdy wcześniej nie widziałam jej cipki w środku. Tak, biegała przy mnie bezwstydnie na golasa i mogłam patrzeć, jak podskakują jej cycki, jak kręci zgrabną dupką, ale nie widziałam, jak wygląda tam, miedzy nogami.
    
    Uklękłam miedzy jej kolanami i odruchowo zamknęłam oczy. Poczułam jej obezwładniający zapach, była cała taka pełna seksu.
    
    - No? Dawaj! - popedzała mnie.
    
    Odważyłam się w końcu na nią spojrzeć. Była piękna, tak nieziemsko i boleśnie piękna. Siedziała przede mną, niczego nieświadoma i całkiem przede mną rozwarta. Dla mnie była w tamtej chwili niemal jak święta.
    
    Była różowa, jak mała dziewczynka. Miała śliczną, małą łechtaczkę. Wyobraziłam sobie, że pieszczę ją językiem, a ona twardnieje i rośnie. Dwa jędrne płatki skóry okalały wejście do jej ciasnej, tajemniczej dziurki.
    
    Jak ja chciałam dać jej rozkosz!
    
    Powstrzymywałam się, żeby nie zacząć jej całować, lizać, ssać... to było straszne.
    
    Ostrożnie, żeby nie dotknąć jej łechtaczki, odciągnęłam jej mięsiste, już ogolone z góry, duże wargi. Gdybym dotknęła tego jej rozkosznego dzyndzelka, ...
    ... pewnie nie potrafiłabym już przestać.
    
    Nabrałam na dłoń trochę kremu i zaczęłam go wcierać w jej owłosione miejsca.
    
    Dotykałam jej, to było niesamowite uczucie. Miałam wrażenie, że śnię.
    
    Delikatnie zaczęłam usuwać jej włoski. W końcu zrobiła się zupełnie gładziutka. Zbierałam palcami resztki kremu z jej skarbu.
    
    - Łał! - zawołała - Ale masz paluszki! - śmiała się - Wiesz, że to podnieca?
    
    Skończyłam i zaczęłam zbierać resztki jej włosków z pościeli.
    
    - I jak ? - pytała - Fajnie wyglądam teraz?.Ale jedno musisz przyznać, mam naprawdę ładną cipę.
    
    Kiwnęłam głową i wyszłam do łazienki, żeby schować maszynkę. Musiałam oprzeć się o pralkę, inaczej bym upadła.
    
    - Co ci jest? - stanęła w progu, naga, ogolona i bezwstydna. Cała ona.
    
    - Boli mnie głowa, chyba się położę.
    
    - Dobra myśl, ja też się zdrzemnę. Coś czuję, że znów mnie czeka kolejna nieprzespana noc. Nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli on tutaj do mnie przyjdzie?
    
    - Nie, jasne, że nie.
    
    Na ugiętych nogach wróciłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Paliło mnie całe ciało, tak straszliwie jej pragnęłam! Jakie to okropne, być tak blisko tych wszystkich jej cudowności i jednocześnie nie móc dać jej rozkoszy.
    
    Moja pizda była mokruteńka, śliska, gorąca. Czułam, jak pulsuje mi pochwa. Dygotałam, jakbym stała na mrozie.
    
    Cały czas widziałam jej różową dziurkę i wyobrażałam sobie, jakby to było, gdybym mogła włożyć jej tam palce i poczuć, jak robi się mokra.
    
    Ścisnęłam kilka razy swoją łechtaczkę i ...