-
Emma Watson i bzykanko w Hogwarcie
Data: 06.05.2018, Autor: mistycznyeddy, Źródło: Lol24
... dysząc. Kryształ przeleciał na swoje miejsce nastąpił jeszcze jeden błysk światła i w miejscu trzech został tytko jeden. Hermiona sapiąc z wycieńczenia próbowała sobie przypomnieć czemu odmawiała Ronowi oblizywania jego pałki przecież na pewno raz to robiła. To jest nawet przyjemne pomyślała będę musiała jeszcze raz spróbować jeżeli kiedykolwiek się do niego więcej odezwę. Wstała i zanim jeszcze doszła do stołu pojawiły się eklery z bitą śmietaną kilka rodzajów soków i jeszcze kilka różnych smakołyków. Siadając podskoczyła z powrotem ajajajj uuuuu no to musiał się nieźle głęboko wepchnąć. Pomyślała i na wszystkich krzesłach pojawiły się poduszki. Tym razem ostrożnie usiadła było lepiej ale i tak trochę ją szczypała tylna dziurka. Nie poruszając za bardzo tyłeczkiem spróbowała każdego ze smakołyków chciała trochę zabrać Haremu żeby narobić smaku Ronowi ale nie miała jak przepłynąć z tym tunelem. Wstała stwierdzając że jak chodzi to w ogóle nie czuje nieco obolałego tyłeczka. W końcu idąc do basenu szepnęła sama do siebie co z tego że trochę boli ale było warto oj było. Zeszła po drabince i zniknęła pod wodą. Wchodząc do pokoju wspólnego spostrzegła że obaj nadal siedzą w tych samych miejscach. Ominęła Rona. Siadając obok Harrego znowu wyrwało jej się ciche syknięcie bólu. Ale Harry zajęty zadaniami nic nie usłyszał i nie zauważył. Cały następny tydzień w zamku panowało wielkie poruszenie bo w piątek miał się odbyć mecz na ...
... który drużyna Harrego tak długo ćwiczyła. W piątek cała drużyna zeszła na obiad w eskorcie wszystkich uczniów z ich pokoju wspólnego. Hermiona zjadła szybciej od nich ucałowała obu w policzki na szczęście po czym pobiegła na stadion zająć dobre miejsce. Mecz się zaczął dokładnie o trzynastej po długiej i wyczerpującej walce gdzieś przed szesnastą drużyna Harrego prowadziła trzydziestoma punktami. Na szczęście Ron obronił kilka bardzo silnych i szybkich piłek. Harry zauważył małą złotą piłeczkę po drugiej stronie stadionu unoszącą się leniwie nad głowami kibiców siedzących na ostatnich ławkach. Wystrzelił jak z armaty w stronę piłeczki lecąc z całą szybkością śmigną nad trybunami i złapał małą złotą piłeczkę która próbowała się wyrwać i uciec. Całym stadionem wstrząsną ryk radości i wiwatów na boisko wbiegli wszyscy uczniowie biegnąc do zwycięskiej drużyny która wylądowała na środku areny. Otoczył ich tłum ludzi większość drużyny gdzieś zniknęła poniesiona tłumem do zamku. Harry niestety musiał zostać i zebrać piłki jako kapitan drużyny. Kiedy stadion opustoszał a on sam w szatni właśnie siłował się z ostatnim tłuczkiem który w końcu udało mu się przypiąć paskiem i zatrzasnąć w kufrze. Drzwi się otworzyły z trzaskiem Hermiona wbiegła krzycząc wygraliście i rzuciła się mu na szyje rozradowana ściskając go z całych sił. Nagle w przypływie radości pocałowała go w usta Harry odwzajemnił pocałunek. Stali na środku pustej szatni całując się i ...