Komplikacje cz.3 – Tatus myslał, ze spie
Data: 26.11.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: fantasta, Źródło: SexOpowiadania
... pragnąc, iż to fantazje senne zaczęłam odczuwać dochodzące przyjemności z tego dogłębnego penetrowania mojej cipki jak przestałam myśleć i skupiać się na z niej płynących doznaniach to się uspokoiłam. Cipka miała swój mózg (pizda łajdaczka zdradziła mnie). Zaczęła poddawać się intruzowi, a potem gościnie go oplatając poddawała się jego napierająco-rozdzierających pchnięciom, które wydobyły ze mnie pojękiwania rozkoszy. Te doznania sprawiły, że ocknęłam się zaczęłam rozwierać zaspane posklejane od tuszu rzęsy. Lekko rozwarłam powieki, ale ostrości nie mogłam złapać (zresztą z moja wadą wzroku bez okularów i do tego pijana). Dostrzegłam barczystą sylwetkę nad sobą zerknąwszy w kierunku płynących zeń doznań dostrzegłam rozłożone moje nogi, a we mnie znikający i pojawiający się kawał oręża. Przymrużyłam oczy by się nie zdemaskować. To jednak nie są moje fantastyczne sny i wyobraźnia, to jawa jestem dymana na śpiocha! Gdzie ja jestem? Czyżby to impreza te światła, muzyka? No tak upiłam się i Grześ mnie wykorzystał w myślach krzyczałam Nieee!!! Podnoszę głowę rozglądam się i rozpoznaję nasz salon, ale zaraz, zaraz przecież u nas w domu nie może być Grześa! To kto mnie… pieprzy, ...
... dyma zatem? Z przerażenia wzdrygnęłam i mimowolnie zacisnęłam nogi zakleszczając gwałciciela. Ten w ogóle niezorientowany, że jego ofiara się rozbudza sapiąc i dysząc uwija się i pieprzy mnie jak gumową lalkę. Już miałam krzyknąć, ale dopadły mnie skurcze w cipce. Nogami oplotłam jego biodra by je dociskać, kiedy to zaś moimi biodrami targnął spazm. Z cipki popłynęły soki powodując odgłosy chlupotania. Czułam coś niesamowitego i zamiast krzyknąć zamruczałam jak kotka, a przed oczami pojawiły mi się gwiazdki. Nie odróżniałam czy ta karuzela jest spowodowana pijaństwem czy doznaniami płynącymi z krocza. Czułam się zajebiście opadły mi siły, a mięśnia zwiotczały leżałam jak sparaliżowana nie mogąc wydobyć z siebie jakiegokolwiek odgłosu. Jedynie, co mógł ogarnąć mój mózg to tylko myśli, jakie kłębiły mi się po głowie. W tym momencie poczułam jak mój gwałciciel znieruchomiał. W cipce drganie i silnie tryśnięcie czegoś gorącego, po czym kolejne i powtórne. Wypełniało mnie to po brzegi, a nadmiar wyciekał na zewnątrz ociekając po rowku między pośladkami. Gwałciciel kwiczał jak młody źrebak, po czym obalił swoje cielsko na mnie. Wyszeptał do ucha: „jesteś rozkoszną córeczką”.
Cdn …