1. Harley [4]


    Data: 07.05.2018, Autor: loka, Źródło: Lol24

    Promienie słońca delikatnie oświetlały twarz Harley ukazując przy tym każdy drobny aspekt jej twarzy, Simon przyglądał się temu z niekrytą ciekawością.
    
    -Mam coś na twarzy? - wymamrotała brunetka spoglądając na Simona spod wpół przymkniętych rzęs.
    
    Siedział na parapecie, co raz wychylając się i wypuszczając z ust szare kłęby dymu. Miał na sobie tylko jeans’y, a mięśnie napinały mu się przy każdym krótkim ruchu, był opalony, wysportowany i nieziemsko przystojny. Spojrzała mu prosto w oczy, które doprowadzały nie jedną dziewczynę do szaleństwa.
    
    -Mam coś na twarzy? - spytał ze złośliwym uśmieszkiem na ustach.
    
    -Nie. - odparła dumnie. - Ale zaraz możesz mieć.
    
    -Tak? - uniósł brew, w geście ciekawości.
    
    Zaśmiała się perliście i rzuciła w niego poduszką, nie pamiętała kiedy w jego towarzystwie czuła się tak swobodnie. Nie miała jednak czasu się nad tym zastanawiać, gdyż dopadł do niej i zaklinował jej dłonie nad głową.
    
    -I co teraz cwaniaro? - spytał z iskierkami w oczach.
    
    Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że leży pod nim całkiem naga, a co gorsza spędziła z nim tak całą noc. Zarumieniła się na myśl o tym.
    
    -Dostanę klapsa? - wyszeptała mocniej wpasowując się w jego ciało.
    
    -Może. - zamyślił się. -Ale nie teraz.
    
    Odsunął się od niej, jakby go poparzyła.
    
    Stanął opierając się o biurko, był rozpalony zauważyła to po miarowo unoszącej się klatce, ale to ona była podniecona jak diabli. Ledwo panowała nad sobą i to właśnie podniecenie wzięło górę nad ...
    ... rozumem.
    
    -Simon. – wymruczała obsypując jego twarz pocałunkami. – Nie daj się prosić. – dodała łapiąc jego dłoń i zaczęła błądzić nią po swoim ciele. – Działasz na mnie… Sam zobacz. – położyła jego dłoń na swoim wzgórku łonowym, dalej już powędrował sam.
    
    Chciała krzyczeć gdy tylko poczuła w sobie jego palce, ale uniemożliwiły jej to jego usta. Każdy ruch był mocny i stanowczy, jakby chciał coś udowodnić.
    
    Jego palce doprowadziły jej ciało do białej gorączki.
    
    -A co jeśli Noemi wróci i się dowie?
    
    W jej dużych oczach zobaczył zdziwienie.
    
    -Nie dbam o to, a ty?
    
    Wtedy ją pocałował, ale tak inaczej. Delikatnie, powoli jakby chciał żeby zapamiętała ten pocałunek.
    
    Odsunęła się od niego i poszła do łazienki. Chciał za nią ruszyć, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie. Postanowił ją ukarać, za jej ostatnie zachowanie.
    
    Ubrał się i poczekał, aż Harley wyjdzie z łazienki.
    
    -Wychodzisz już? - zapytała zdziwiona, stając przed nim w samej bieliźnie.
    
    -Tak.
    
    -Zobaczymy się później?
    
    -Tak.
    
    Denerwowały ją takie zdawkowe odpowiedzi. Czuła, że jeśli Simon nie przestanie. to wydrapie mu oczy.
    
    -A o której?
    
    -Muszę pomóc bratu w pracy. Przyjedź tam.
    
    Uderzyła go w rękę, kiedy tylko dotknął jej kolana.
    
    -Ała. – powiedział krzywiąc się przy tym lekko.
    
    -Rozdziewiczyłam cię? –spytała z szerokim uśmiechem.
    
    -Nie zapomnij. -rzekł zanim jego sylwetka całkiem zniknęła za drzwiami.
    
    Brunetka kolejną godzinę spędzała na sali wykładowczej. Niezbyt ciekawił ją czas ...
«1234»