1. Zdrada


    Data: 11.06.2022, Kategorie: Anal Twoje opowiadania Autor: Tomek, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    - Słuchaj, przyszedłem tutaj bo mnie prosiłaś, ale naprawde nie mamy chyba o czym rozmawiać. Widziałem Cie w tym klubie z tym kolesiem. Normlanie nogi mi się ugięły. Autentycznie nie mogłem uwierzyć w to co widzę. O czym tutaj mamy rozmawiać?!
    - Przepraszam Cię, naprawdę, to był błąd. Byłam pijana, on się do mnie dosiadł jak Kaśka poszłą tańczyć, miałam chcice, to był tylko pocałunek.
    - Chyba nie jeden. Widziałem jak się obmacywaliście. Kurwa, co z Tobą? Dobra, słuchaj, mam tego dosyć. Nie chce mi się o tym gadać. Rozumiem, ze masz chcice, jakoś nam nie wychodzi i tak w łóżku. Niby chcesz, niby nie chcesz, obrazasz się nie wiadomo o co, nie rozumiem Cie. Nie chce mi się tego kontynuować. Znamy się krótko, ale już poznałem jaka jesteś. Nieszczera, kłamczucha. 
    Nastała długa cisza. Widziałem jej ból, trzęsący się podbródek. Chyba naprawdę żałowała. Ale mi całe zauroczenie przeszło. Minęło. Znaliśmy się dopiero dwa tygodnie. Seks był na pierwszej randce. Ona akurat przed okresem, pijana, mi nie chciało isę szukać gumki, głupi ryzykowny seks. A teraz widze, że chyba nie jestem jedyny. Kurde, co ja robie? Po co to wszystko? Niby fajna dupa, ale coś ma z bańką, ciągle siękłuca o polityke ze współlokatorką, jakby cokolwiek o tym wiedziały. Te rozmowy sa żenujące. To jak przed naszą pierwszą nocą się lizały obydwie to było fajne. Ale jak Anka lizała się z jakimś kolesiem to już nie, to zazdrość mnie ogarnęła. 
    Anka uśmiechnęła się. Nie mogłem się opanować i też się ...
    ... uśmiechnąłem. Ale zaraz mówie:
    - Dobra, było fajnie, ide. Zobaczymy się może na uczelni. Przed egzaminem jak chcesz to możemy się spotkać, pomogie Ci się przygotować z tego egzaminu, coś jeszcze tam pamietam. 
    Anka bez słowa siedziała. łzy ciekły jej po policzku. Mimo wszystko czułem się paskudnie, że sprawiam jej ból. Ale no kurwa.
    Podeszła do laptopa, coś tam pisała, z głośników zaczęły dochodzić jęki. Spojrzała na mnie, usmiechnęła się, i odwróciła laptopa w moją stronę. Na ekranie jakaś kompilacja, kilka ujęć, babka udaje psa? Ręce pod brodą, język na wierzchu, liza facetowi jaja, potem ten ją rucha w dupe, spuszcza się jej na twarz. Plask! Zamyka laptopa, patrzy na mnie i mówi:
    - Nie chcesz tak?
    Krew napłynęla mi do prącia. Zaraz... kurwa...
    Odłożyła komputer, podeszła do mnie. Położyła mi ręce na kolanach. Wyciągnęła język i zaczęła dyszeć jak pies. Z języka kapała jej ślina. Zaraz wstała, podeszła do szafy, wyjęła czarną obroże. Pospiesznie nałożyła na szyje. Zdjęła bluze, koszulkę, stanik. Stała z nagimi piersiami przede mną. Ja siedziałem nieruchomo, wpatrzony w nią. Zdjęła spodnie, skarpetki, majtki. Uklękła, znów te ręce w "proszącym" geście i język na wierzch. Połozyła mi ręce na spodnie, patrząc się mi w oczy rozpieła mi spodnie. Zsunęła je. Zdjęła jedną nogawkę, drugą. Ani drgnąłem. Wacek cągle miękki, choć troche urósł. To sie działo szybko, trochę byłem zdziwiony. Zdjęła mi majtki. Siedziałem w dalszym ciągu na fotelu opierając się o oparcie. Ona zaczęła mokrym od ...
«123»