Dwie strony
Data: 18.12.2018,
Autor: Szarik, Źródło: Lol24
... Uczynił to. Zagościł pomiędzy nimi nowy smak. Kolejny już dzisiejszego dnia. Języki tańczyły. Dwa ze sobą, jeden w wilgotnej norce. Zauważył przyzwolenie w jej oczach. Jego penis był już znów gotów. Roztarł jej wilgoć na główce i rozpoczął powolną wędrówkę w jej głąb. Choć nie był zbyt duży, jednak jej podrażnione maleństwo pozbawione widoku, odbierało go jako olbrzyma. Czuła jak wnika, milimetr po milimetrze, każda jej mięsista fałdka oplatała go ciasno. Pulsowała. A on parł. Uniósł jej nogi za uda, gdy dotarł do końca, tak, że poczuła go jeszcze głębiej. Krążył w niej. Rozcierał wilgoć na ich kłaczkach, ocierał kuleczkę. Nie mogła się skoncentrować na pieszczotach cipki znajdującej się nad nią. Doznania dochodzące z podbrzusza były zbyt silne. Przyśpieszył. Ruchy stały się też mocniejsze. Nigdy nie udało jej się dojść tak szybko po sobie, a tym razem czuła, że znów płonie. Wbiła język najgłębiej jak mogła w skarb nad sobą. On nie przestawał całować swej kochanki, a ona mruczała z zadowolenia. Jednak to dziewczyna z rozwartymi udami pierwsza zaczęła szlochać z rozkoszy. Gdy poczuł jak spazmatycznie ściska jego malucha zatrzymał się, delektował jej maleństwem. Po czym wycofał się nadzwyczaj delikatnie, pozwalając wiatrowi osuszać jej wilgoć. Ułożył się na plecach, pozwalając nabić się na swój pal swej towarzyszce. Leżał obok młodej dziewczyny, jego partnerka krążyła biodrami, trzymając za rękę wykończoną orgazmami nieznajomą. Spoconą, półprzytomną, lecz szczęśliwą. ...
... Oglądała jak kobieta przyśpiesza, jak ruchy jej bioder zgrywają się z jego pchnięciami, jak szczytuje mocno. On jednak cięgle niezaspokojony wyszedł z niej, zaciskając silnie dłoń na swoim przyrodzeniu. Dziewczyna wiedziona instynktem pocałowała go namiętnie, jednak oderwawszy się od ust i chciwie podążyła w kierunku penisa. Przyjęła do otwartych ust i na twarz większość białego ładunku, tryskającego salwami. Lekko rywalizując o każdą kroplę z kochanką. Wyczyściwszy go, złożyły głowy na jego torsie. Oddechy ucichły, wyrównały się. Liście chroniły przed palącym słońcem, a muśnięcia gorącego wiatru pieściły ciała. Dawno nie czuła się tak spełniona. Kochała się z zupełnie obcym mężczyzną, pierwszy raz zasmakowała innej kobiety, a zupełnie nie czuła z tego powodu żadnych wyrzutów. Jej dusza i ciało promieniały. Błogie mrowienie w podbrzuszu utrzymywało się cały czas. Zapadła w drzemkę, lecz jej myśli ciągle krążyły wokół wydarzeń sprzed chwili. W końcu miała ich na wyciągnięcie ręki, czuła ich ciepło. Otworzyła oczy. Zaczęła muskać zupełnie miękkiego penisa. Teraz tak drobny i niewinny, a gdy czuła go w sobie sprawił jej tyle radości. Zaczęła myśleć czy możliwe jest utrzymanie tego stanu na dłużej. Prostej, czystej radości z seksu. Bez wielkich słów o miłości, zapewnień, przyrzeczeń. Uniosła się i złożyła pocałunek na przyjacielu. Poszukała drogi i kolejny pocałunek spoczął na cipce kochanki. Różnej od jej skarbu. Gładkiej, z mniej mięsistymi płatkami, ale równie gorącej i różowej. ...