Ten ostatni raz.
Data: 20.12.2018,
Autor: SzarmanckiBuc, Źródło: Lol24
... nabrzmiałego penisa, wciąż zniewolonego w ciasnym materiale i uśmiechnęła się szelmowsko, a następnie podeszła najbliżej jak się dało, bez wzajemnego dotykania się.
- Ale ty dziś dostaniesz swoją nagrodę, za uwielbienie jakie mi okazałeś – wyszeptała mu do ucha – Tak, nie musisz nic mówić, twoje oczy robią to za Ciebie.
Przesunęła palcem wskazującym wzdłuż fallicznego kształtu.
- No pokaż, co tam tak bardzo chce się wydostać na zewnątrz – kontynuowała po cichu Agnieszka.
Dawid, na chwilę stracił pewność, czy na pewno okaże się godny służby dla swojej bogini. Kobiecie nie umknęło to.
- Teraz już za późno na wątpliwości – powiedziała, wyciągając zarazem powoli prącie dłonią i ściągając bokserki – Poza tym, moja przyjaciółka zawsze mówiła, że jak widziało się jednego, to widziało się wszystkie.
Obróciła go w stronę szafek, tak że przed sobą miał zlew. Oparł się o drewniany blat. Agnieszka rozchyliwszy szlafrok delikatnie przywarła do niego. A potem zaczęła czynić magię swoimi dłońmi. I było wspaniale. I trwało to krótko, ale chciał, żeby trwało to wieczność..
- Hahaha! – krzyknęła Karolina triumfalnie – w dwie minuty cię obsłużyłam, mój drogi mężu! Ma się jednak te zdolności ...
... manualne. Teraz w nagrodę możesz wziąć papier i ładnie posprzątać po sobie.
Dawid otworzył oczy i niepewnie zaczął rozglądać się wokół siebie. Z kranu Aleskär leniwie skapywały krople spermy, a obok cichutka chodziła lodówka Boscha.
- Nad gęstością i wykorzystaniem w technologii tej mazi, to już sobie podumasz w pracy, teraz sprzątanie i do widzenia!
Chciał się uśmiechnąć, ale mina która mu wyszła, w niczym nie przypominała uśmiechu człowieka.
EPILOG
Agnieszka zginęła w wypadku samochodowym kilka dni po pamiętnej nocy. Od tej pory Dawid zaopiekował się Karoliną, wziął z nią ślub i razem zamieszkał w mieszkaniu. Od niedawna starają się o dziecko.
Od autora:
Dziękuję wszystkim, którzy przebrnęli przez całość. To moje pierwsza dłuższa forma pisemna od czasów polskiego w szkole, więc pewnie jakieś 6-7 lat, więc może brakować różnych przecinków i innych.
Co do samego opowiadania, to zacząłem je pisać pół roku temu i na ostatnich dniach je wznowiłem, ale mam nadzieję że jakiś ciąg logiczny został zachowany :D
Zapraszam do komentowania.
Pozdrawiam,
SB
PS Przepraszam za brak akapitów, w wordzie trochę to inaczej wszystko wyglądało, a już nie chce mi się edytować tutaj.