1. MW-Grecja Rozdzial 22 Julia i ja


    Data: 21.12.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania

    ... mnie tylko bezkarnie gryźć w ramię. W końcu się uspokaja, leży teraz na mnie zmęczona, spocona, bezwładna, mój penis mięknie w niej powoli, nie zatrzymuje już spermy, czuję, jak na mnie wycieka.
    
    - Chcesz… - Szepce mi do ucha - …Chcesz, to wszystko z ciebie zliżę.
    
    - Teraz ty powiedz, czego chcesz, będę chciał tego samego.
    
    - To chcę… Kąpieli w świetle księżyca! – Julia zrywa się i wbiega do wody, wchodzi akurat na tyle głęboko, że fale liżą jej cipkę, wypłukują z niej resztki mojego nasienia. Wyraźnie sprawia jej to przyjemność. Przytulam się do niej z tyłu, obejmuję dłońmi piersi i całuję w szyję. Julia kontempluje księżyc, po dłuższej chwili odwraca się do mnie.
    
    - Nigdy w życiu nie czułam się tak kompletnie naga, zawsze miałam ubranie w zasięgu ręki, a oczy dookoła głowy, a teraz….Teraz czuję się tak naturalnie, taka wyzwolona, Przyciąga moją rękę do swojego łona.
    
    - Umyjesz mnie teraz?
    
    Znajdujemy zaciszne miejsce na plaży, ręcznika starcza i na to, by się na nim położyć jak i przykryć, wtuleni w siebie nie zajmujemy wiele miejsca. Przesypiamy tak resztę nocy. Naszej własnej nocy na bezludnej wyspie.
    
    * * *
    
    Budzi nas słońce. Wczesnym rankiem, mamy jeszcze dużo czasu, zanim przypłynie ekipa Stasia.
    
    Julia zrywa się i ciągnie mnie za rękę.
    
    - Chodź, popatrzymy z góry!
    
    Wspinamy się ostrożnie na skały zamykające plażę od strony wnętrza wyspy. Julka przodem, pomagam jej, podpieram pupę. Julka patrzy na mnie z góry, śmieje się.
    
    - Gorąco mi w cipkę. ...
    ... Pali ją twój wzrok!
    
    Pewnie, że się gapię, wypięty tyłek Julki z mrugającym oczkiem piczki to najpiękniejszy widok.
    
    - Ugaszę ten pożar!
    
    Teraz Julka się śmieje. Stoimy na krawędzi klifu, za nami wypalona słońcem trawa, przed nami bezkresny widok na morze, w oddali można dostrzec dwie albo trzy wyspy. Nasze zgrzane wspinaczką ciała owiewa lekka bryza. Julia łapie pomiędzy uda te powiewy, schładza piczkę. Wraca do swoich wczorajszych przemyśleń.
    
    - To cudowne uczucie, stać tak nago z całym światem u stóp.
    
    - Poczuć wiatr w cipie – bezcenne!
    
    Julka wybucha śmiechem.
    
    - Ażebyś wiedział. Bezcenne. Siada na krawędzi, szeroko rozkłada uda. Palcami rozchyla sklejone wargi sromowe.
    
    - Nałapię jak najwięcej tego wiatru!
    
    Kładę się z głową opartą o jej udo, Patrząc prosto w rozwarte usteczka mówię.
    
    - To zaraz bidulka wyschnie. A jest teraz taka rozkosznie wilgotna.
    
    - To się pospiesz!
    
    Przesuwam głowę wyżej wzdłuż uda. Teraz mam ją na wyciągnięcie języka, najbliżej mi do łechtaczki, wystającej tuż poniżej nowej fryzurki.
    
    - Dobrze, że końcu zdecydowałam się na nową fryzurę.
    
    - Nigdy wcześniej nie kosiłaś trawniczka? - Drażnię czubkiem języka jej łechtaczkę.
    
    - Nigdy. Dobrze mi było z sierściuchem! Dopóki was nie spotkałam.
    
    Wsuwam język między jej wargi, przystrzyżone futerko kłuje mnie w nos.
    
    - Bardzo jesteście zżyci ze sobą…
    
    Julka kładzie się na boku, odsuwa od krawędzi. Obejmuje mi teraz głowę udami.
    
    - Mamy do siebie zaufanie, reszta idzie za ...
«1234...9»