-
Szklarnia
Data: 22.12.2018, Autor: chaaandelier, Źródło: Lol24
... nigdy nie aż tak. Oparłam głowę o zimną posadzkę, mrucząc cicho. Długo nie musieliśmy czekać. Jęknął słodko w moje włosy, dochodząc we mnie już drugi raz tego dnia. Ja doszłam kilka chwil po nim. Przywarł do mojego ciała i oddychał ciężko. Przytulił mnie do siebie i wyszedł z cipki. Nałożył trochę żelu na dłonie i zaczął rozprowadzać po pośladkach. Pieczenie będzie towarzyszyło mi przez cały dzień, a miałam jeszcze tyle pracy. Będę musiała spać na brzuchu. - Bardzo boli? – Zapytał, delikatnie masując skórę. Pokręciłam głową i odwróciłam się do niego. Pocałowałam mocno jego usta, gładząc zarośnięty policzek. - Trochę, ale było cudownie. Musimy koniecznie to powtórzyć. – Uśmiechnęłam się szeroko i nałożyłam na dłoń mleczko pod prysznic. Spieniłam płyn i zaczęłam myć ciało męża. Kiedy góra była już wystarczająco umyta zjechałam na dół. Pochwyciłam w dłoń opadniętego penisa i pokryłam go pianą. Całą swoją uwagę skupiłam na tej czynności. Zajęłam się również jądrami, trzymając je w dłoni i masując palcami. - Laura… Kocham cię wariatko. – Uniosłam głowę, spoglądając w radosne oczy mężczyzny. Ucałował słodko mojego wargi i położył dłonie na moich piersiach, bawiąc się nimi. - Dokończymy wieczorem, teraz musimy już iść. Mamy dużo pracy. – Wykonałam jeszcze kilka ruchów na jądrach po czym spłukałam je zimną wodą. To powinno go ostudzić. - Dobrze, dobrze. Idziemy. – Zmył pianę z mojego ciała po czym przemoczeni wyszliśmy z łazienki. Musiałam się koniecznie przebrać. Nie mogłam pokazać się w takim stanie. Zaróżowione policzki i mokra koszulka, przylegająca do sporych piersi. Robotnicy od razu zauważyliby, że coś jest nie tak. Trzymając się za ręce weszliśmy do domu. - Wiesz, myślę, że roślinki mogą trochę poczekać. Ja mam jeszcze na coś ochotę. – Uklęknęłam przed mężem i rozpięłam jego spodnie.