-
MW-Ibiza Rozdzial 40 Zuzanna i starcy
Data: 23.12.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
Uff! Doczekałem się. Taksówka z Joanną oraz Zuzią i Smoczkami dociera wreszcie na lotnisko. Nauczycielka zgarnęła ich wszystkich jednym kursem, tak się umówiła z rodzicami. - Bardzo się nudziłeś? - Skądże. Przyglądałem się podróżnym, próbowałem zgadnąć, kto leci z nami na Ibizę. - Podróżniczkom chyba. Znam cię dobrze. - Fakt, głównie dziewczynom – Joanna zna mnie wprawdzie krótko, ale rzeczywiście dobrze, przynajmniej z tej strony. - I do czego doszedłeś? - O popatrzcie, choćby one. Zuzia popatrz na tych towarzyszących im facetów, może ich spotkasz na miejscu… - Eee… sami starcy! Są mniej więcej w moim wieku… Nie jest mi przykro, raczej jestem rozbawiony. - Młodsi też się znajdą. Choć pewnie będziesz musiała popracować, by ich wyłuskać spod opieki rodziców. - Wystarczy mi pan i Smoczki. - Strasznie jesteś zaborcza. A co ze mną i z moimi potrzebami? – śmieje się Joanna. - Pani sobie kogoś poderwie. O, choćby ich. - Oni już mają co posuwać, popatrz, całe stadko podlotków. - Będą jeszcze ci…. Ci kuzyni pana Maćka – nie poddaje się Zuzia. - A nie lepiej zabawiać się wspólnie? Tylko sobie wyobraź… Zuzia sobie wyobraża, a na policzkach wykwita jej intensywny rumieniec. Żeby go ukryć, schyla się po walizkę. - Nie powinniśmy już iść? - W sumie… daj, pomogę ci. Rany! Co tam masz? - Mama mnie spakowała. To wszystko tłumaczy. - Większość tych rzeczy nie będzie ci potrzebna. Te jeansy, które masz na sobie też. Masz w tej ...
... potwornie ciężkiej walizie coś lżejszego? Może od razu się przebierz, spakuj do plecaczka, a walizę zostawimy w przechowalni? - Ale… - Ale na miejscu będzie ci potrzebna jedna przewiewna sukienka i może szorty na zmianę. - I strój kąpielowy. - Jaki znów strój? Na nagiej plaży? Dziewczyno, większość czasu spędzisz tam kompletnie goła! Aha, i staniki też zostaw, do takich młodych piersi ci nie potrzebne. I znów ten uroczy rumieniec. * * * Z łazienka Zuzia wraca w zwykłej bawełnianej bluzeczce, tyle, że kusej, odsłaniającej pępek, i w kolorowych legginsach. Takich do połowy łydki i bardzo cienkich. Już w opiętych jeansach jej dupcia wyglądała świetnie, ale teraz… - Masz obłędny tyłeczek! Obróć się! - Hmm… - No co? - Przez te loczki na cipce nie widać dobrze jej kształtu. - Mam je zgolić? - Nie! Niech się najpierw nimi nacieszę. Później sam ci je zgolę. - Hahaha… trzymam za słowo. Ciężka waliza ląduje w przechowalni, a gdy samolot ląduje na Ibizie, wysiadamy wszyscy tylko z lekkimi plecaczkami na ramionach. W tym upale nie do przecenienia. * * * - I co teraz? - Teraz coś zjemy i na plażę! W restauracji Zuzia korzysta z okazji i znów się przebiera. Tym razem w sukienkę, przewiewną i lekko prześwitującą. Okręca się przed nami, jak baletnica. - I jak? - Świetnie! Widzę, że od razu założyłaś strój kąpielowy… taki na nagą plażę. - Hihihi, doczekać się nie mogę. Nigdy na takiej nie byłam. Tobie to dobrze – Smoczki są ...