-
MW-Ibiza Rozdzial 40 Zuzanna i starcy
Data: 23.12.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... stoi na przeszkodzie, by Zuzia miała codziennie inną fryzurkę między nogami… Igraszkom w wodzie nie ma końca. - Boski punkt podparcia, co? - Słyszałaś? - Słyszałam – śmieje się Zuzia. – IParagrafteż czytałam. Zuzia płynie żabką, a ja podtrzymuję ją za cipkę. Żeby nie utonęła. Stąd ta jej uwaga. Zuzia płynąc rozsuwa i składa miarowo uda, jej pizda wciąż zmienia kształt w mej dłoni, to naprawdę boskie uczucie. Przytula się do mnie, w falującej wodzie jej piersi, sztywne sutki ocierają się o mój tors. Ukryty w gęstym futerku srom robi się śliski. A mój drąg sztywny w zaciśniętej na nim łapce. - Ścisnę go cipką, chcesz? Co bym nie miał chcieć. Zuzia wprowadza mnie sobie do ciasnej pochwy, trzyma niczym w imadle. - No ruchaj! – Zuzia nawet nie zauważa, że przeszła ze mną na ty. Tak zastaje nas Maleńka. Umówiłem się z nią po przylocie. Teraz przyszła tu z ośrodka, że też wypatrzyła nas w wodzie… Joannę i Smoczki zna, ale dziewczyna, z którą właśnie kopuluję, to dla niej niespodzianka. Podobnie, jak ona sama dla Zuzi. Podejrzewam jednak, że o wiele większa niespodzianka dla Zuzi, Ala wie, do czego jestem zdolny. - Cześć kochanie. Dobrze się bawisz? Cipa Zuzi zamiera na moim członku. - Bo ja świetnie. - To moja dziewczyna, Ala – informuję wciąż nabitą na mnie Zuzię. - Nie przerywajcie sobie, to szkodzi zdrowiu! Podejmujemy z Zuzią przerwane czynności seksualne, Maleńka z zadowoleniem obserwuje grymas zbliżającej się ...
... rozkoszy na twarzy mej partnerki. Zuzia nic nie obserwuje, zamknęła oczy. Otwiera je dopiero, gdy się w niej spuszczam. I napotyka ciekawy wzrok Ali. Z miejsca spuszcza wzrok. I znów ten rumieniec. - Urocze – kwituje Maleńka. Rumieniec się pogłębia. Zsuwam z siebie Zuzię, w ślad za moim penisem snuje się obłoczek nasienia. - Mam nadzieję, że zwykle nie marnujesz tak jego spermy? I zanim Zuzia zdąży odpowiedzieć na pierwsze pytanie, Ala zadaje następne - pyta, od kiedy ją posuwam. - Bo widzisz, to dla mnie niespodzianka. Nie pochwalił się… Wyjaśniam jej to pokrótce, już na plaży, a potem Maleńka zdaje mi szczegółową relację z podróży oraz z wydarzeń na miejscu; wylicza też kto, ile razy i w jaki sposób ją przerżnął. Zuzia słucha z wypiekami na twarzy, Joanna z pobłażliwym uśmiechem a Smoczki ze wzwodem. - Naprawdę nie możecie za siebie? Poskromcie te koniki! - Źrebaczki chyba – dobija ich Ala. Fakt, Smoczki pierwszy raz na nagiej plaży, nic nie mogą poradzić na ciągły wzwód. - Zróbcie jak strusie, wbijcie je w piasek. - Kiedy to nie głowy… - Głowy, bo w tej chwili nimi myślicie – Ala trąca dłonią te „głowy”. - Przecież specjalnie wam obciągnęłam przed wyjściem, a Zuzia poprawiła w restauracji – śmieje się Joanna – wstydźcie się! - To może nas pani jeszcze wydoi, psze pani? - Ale tutaj? - Może wróćmy do wody. Joanna, stojąc po pas w wodzie, sięga po te prącia. - Nie, niewygodnie tak, za bardzo się muszę schylać. Chłopcy są ...