Spotkanie w altanie
Data: 29.12.2018,
Kategorie:
Geje
Autor: Siwy, Źródło: Fikumiku
... żebyś nigdy nas nie zapomniał! Nawiasem mówiąc to i bez jego słów byłem przekonany, że nigdy tego spotkania nie zapomnę i błogosławiłem własny spryt, który kazał mi wybrać termin tej orgii w czasie, gdy żona z dzieckiem wypoczywali u teściów, daleko stąd. Ja miałem dołączyć do nich w weekend i miałem cichą nadzieję, że do tej pory uda mi się odzyskać siły, normalny wygląd i…chód Moje rozmyślania przerwali Łysy i Czarny, którzy złapali mnie z dwóch stron za nogi, zginając je w kolanach, zarzucili moje ręce na swoje barki i w takiej pozycji „krzesełka” weszli ze mną na łóżko, na którym, wsparty plecami o ścianę, leżał już Dred i smarował swoją pałę żelem, pewnie tym samym, którego użył już dzisiaj Łysy. Myślę, że robił to na wszelki wypadek, ponieważ w środku mojej pupy wciąż było dużo nasienia, a teraz w tej pozycji, jego krople swobodnie kapały na dół. Kiedy pałka Dreda odzyskała już pełnię si i nawilżenia Łysy z Czarnym zaczęli mnie po prostu opuszczać na nią, tak by gładko zanurzyła się w moim odbycie. Wyglądało na to, że zostanę, mówiąc kolokwialnie „nabity na pal”. W pewnym momencie moje stopy dosięgnęły łóżka, a po chwili poczułem jak pupa „spotkała” się z kutasem Dreda. Dred trzymał go mocno oburącz, a Łysy z Czarnym przechyli mnie w stronę kolegi, wypychając jednocześnie moje biodra w przód i przyciągając podudzia, tak by stopy zbliżyły się do pośladków. W ten sposób Dred uzyskał lepszy kąt „natarcia”, a Łysy z Czarnym swobodniejszy dostęp do mojego penisa i ust. ...
... Muszę przyznać, że poniekąd byłem im wdzięczny za wybór takiej akurat pozycji, bo na stojąco na bank bym nie wytrzymał kolejnej jazdy bez trzymanki. Zaraz potem poczułem jak ta długa pała Dreda płynnie i bez przeszkód zanurza się we mnie, aż po same jądra. Łysy z Czarnym puścili moje ciało, ale nie dane mi było nacieszyć się swobodą ruchów, ponieważ Dred złapał mnie mocno za oba ramiona i pociągnął do siebie, blokując mi ręce w stawach. Sytuacja wyglądała więc w ten sposób, że siedziałem na biodrach Dreda, plecami dotykając jego torsu; miałem nogi podkurczone po obu stronach jego nóg, pałę Dreda w sobie i czułem się kompletnie unieruchomiony i zdany na łaskę-niełaskę partnerów. Po chwili pojawił się przede mną Czarny, z kutasem zmierzającym w stronę moich ust, a przy Dredzie usadowił się Łysy i miał tam świetny dostęp do mojego penisa. Wyglądało na to, że tym razem moją pupą zajmie się Dred, ja będę obrabiał pałkę Czarnego, a moim przyrodzeniem „zaopiekuje” się Łysy. I tak się właśnie stało, trójka moich niezmordowanych gości raźno przystąpiła do akcji. Dred zaczął poruszać się w środku mojej pupy, w przód i w tył, jakby chciał zrobić sobie więcej miejsca. Czułem go gdzieś głęboko w sobie, miałem wrażenie, że skóra na brzuchu unosi się w rytm jego uderzeń jak wtedy gdy dzieci kopią brzuchy matek, gdy te są z nimi w ciąży. Łysy złapał mojego penisa i zaczął go masować kolistymi ruchami z góry na dół, od czasu do czasu liżąc jego czubek. Czarny natomiast uderzał swoim kutasem moje ...