1. Spotkanie w altanie


    Data: 29.12.2018, Kategorie: Geje Autor: Siwy, Źródło: Fikumiku

    ... skierował strumień mojego nasienia na mój brzuch. Zawyłem z rozkoszy, drżąc jak osika poddawałem się kolejnym potężnym skurczom. W życiu nie miałem takiego orgazmu i chyba nigdy nie wylałem z siebie tylu litrów spermy! Lądowała niemal wszędzie, oblepiła mój brzuch, szyję, doleciała nawet na moją twarz, a część wilgoci, po jądrach, spłynęła na łóżko. Można powiedzieć, że w ciągu paru chwil zamieniłem się w „zbiornik” spermy. Własną miałem na całym ciele, a „Dredową” wewnątrz. Przez chwilę obaj leżeliśmy bez ruchu i w milczeniu. Nadal ciężko dyszeliśmy, ale nasze oddechy powoli uspokajały się. Dred wciąż trzymał w ręce mojego penisa i wyciskał z niego ostatnie krople, a drugą ręką rozsmarowywał spermę po moim brzuchu i nogach. Byłem zmęczony, spocony i lepki, moje ciało wciąż jeszcze drżało i było mi z tym wszystkim bardzo dobrze. Miałem także znów okazję by przyjrzeć się co robią Łysy z Czarnym. Wyglądało na to, że nie siedzieli z założonymi rękami i również dobrze się bawili. Obaj leżeli na sąsiednim łóżku i również ciężko dyszeli. Zauważyłem przy tym, że pałka Czarnego błyszczała od nasienia, a z pupy Łysego wypływała biała strużka wilgoci. No dobra, Siwy – powiedział naraz Łysy, pobawiłeś się z Dredem, czas teraz na zabawę z nami, a na końcu zrobimy kwadracik! Podeszli więc do mnie, ściągnęli z Dreda, a potem postawili mnie na dywanie. Przyjęcie tej pozycji sprawiło mi chwilową trudność, ponieważ wcześniej wisiałem głową w dół, potem leżałem na łóżku, a po przebytym ...
    ... niedawno wielkim uniesieniu wciąż jeszcze drżały mi nogi. Udało mi się jednak nie upaść. Nie udało mi się natomiast wyprostować, ponieważ Czarny z Łysym podprowadzili mnie do drugiego łóżka i kazali się schylić. Wykonałem zatem skłon opierając dłonie na łóżku, powoli domyślałem się do czego zmierzali. Łysy złapał mnie za nogi zmuszając do większego rozkroku, a Czarny kucnął pode mną, wspierając się na łóżku łokciami. W ten sposób Łysy miał przed sobą moją pięknie wypiętą, podobno zgrabną i na pewno „dziewiczą” pupę,, a na wysokości twarzy Czarnego znalazł się mój penis, który wisiał sobie teraz spokojnie i aż świecił się od pokrywającego go nasienia. W tej chwili znów poczułem to samo co przed spotkaniem: strach przed bólem i byciem ruchanym, ciekawość jak to jest, powoli budzące się znów podniecenie oraz bezradność płynącą z faktu, że jest się w rękach dwóch silniejszych gości. – Mmm, uwielbiam ciasne, nieruchane dotąd dupy, odezwał się za mną Łysy – Gdy skończę, będziesz kwiczał jak świnia, dodał po chwili z przekonaniem. Słowa te tylko pogłębiły mój strach i podniecenie, ale wiedziałem, że nie ma już odwrotu. Czarny nie tracił czasu na gadanie, pewnie dlatego, że jego usta nawiązały już pierwszy kontakt z moim penisem. Dla mnie było to kolejne nowe doświadczenie, nigdy wcześniej loda nie robił mi facet, a i kobiety czyniły to rzadko. Będąc pochylonym ( znów z głową w dół!) mogłem dokładnie obserwować jak dłonie Czarnego macały moje jądra, ściskały je i trącały, wprawiając w ...
«12...456...14»