1. Kobiety mojego życia - Rozdział 4


    Data: 29.12.2018, Kategorie: Rodzinka, Autor: Aga, Źródło: Fikumiku

    ... bezpiecznie zaparkować samochód. Serce biło jej coraz szybciej na myśl o tym co będzie zaraz robiła. W końcu znalazła ciche zastawione drzewami miejsce i tam stanęła. Wiedząc, że ma mało czasu od razu zabrała się do działania. Chciała poczuć drążek w swojej ducpi już teraz....nie mogła się już doczekać. Jak ostatnim razem podciągnęła do góry spódniczkę ale tym razem zdjęła majteczki całkowicie pamiętając jak ostatnio wrzynały się jej w skórę i drażniły ją. Splunęła porcję śliny i wtarła ją sobie w odbyt, przy okazji zatapiając w nim dwa paluszki. Chciała w ten sposób sprawdzić czy nadal był elastyczny po wcześniejszej zabawie z dezodorantem? Okazało się, że mimo upływu czasu wciąż był nieco rozwarty. Świetnie – pomyślała sobie Monika, chociaż pójdzie jej nieco łatwiej. Drugą porcję śliny Monia chciała splunąć i wetrzeć w sam drążek, ale po chwili zrezygnowała z tego pomysłu i nie mogąc się oprzeć zbliżyła się do gałki i zaczęła pluć na nią z bliska, żeby po chwili wziąć ją po raz drugi do swoich ust. Drzwi od strony kierowcy były szeroko otwarte a klęcząca na siedzeniu Monika świeciła gołym wypiętym tyłkiem mając nadzieję, że nikt nie będzie akurat robił sobie pieszej wycieczki w tej samej chwili. Miałby wtedy nie lada widoczek. Ledwo mieszcząc drążek w swoich ustach, ssała go nieprzerwanie i zawzięcie jakby on także to czuł. Był twardy i zimny nie mogąc liczyć się z gorącym, elastycznym, pulsującym penisem, ale jego rozmiary i kształt pasował idealnie do penetracji, której ...
    ... Monika była tak bardzo spragniona. Trzymając w ustach zwieńczenie w kształcie gruszki Monika nawilżała je swoim zwinnym języczkiem. Jedną ręką przytrzymywała go u podstawy, drugą zaś wolną masowała i palcowała sobie odbyt by nieco go rozgrzać. Była już maksymalnie podniecona, gotowa by poczuć go w sobie ponownie. W końcu przerwała obciąganie i dla spokoju jeszcze kilka razy splunęła na główkę z góry. Jeszcze jeden raz wtarła też porcję śliny w tyłek i zajęła pozycję nad nim z nogami na obu przednich siedzeniach. Tym razem jednak nie klęczała tylko kucnęła nad drążkiem. W ten sposób miała nadzieję, będzie jej łatwiej się poruszać. Plecami oparła się o deskę rozdzielczą i w końcu powolutku zaczęła opuszczać się w dół, aż poczuła jak ociekający od śliny drążek styka się z jej tyłkiem. Monika nie miała zamiaru siadać na nim swoją cipką, od razu chciała go wpakować w swój tyłek, poczuć jak rozszerza się do granic możliwości a potem znowu zaciska na plastikowym drążku. Pokręciła chwilę biodrami by upewnić się, że zwieńczenie jest dokładnie wycelowane w jej tyłek....gdy miała już pewność, zacisnęła mocno zęby i zaczęła nabijać się na swojego plastikowego przyjaciela. W tej pozycji niemal momentalnie zaczął się w niej zatapiać co pupa Moni manifestowała silnym bólem, który Monika ignorowała i napierała dalej. Jedyne co się dla niej liczyło to uczucie rozdzierających się zwieraczy i powiększająca się dziura w jej dupie. Nic innego nie miało znaczenia. W końcu Monia dotarła do połowy ...
«12...91011...29»