1. Polowanie na cwela cz. 2


    Data: 10.05.2018, Kategorie: Geje Autor: ulegly1975, Źródło: Pornzone

    ... wiszących sprzętów jakiś krótki, dość sztywny pejcz i zbliżył się powoli do tego drugiego, młody chyba wiedział co go czeka, bo zaczął cicho jęczeć, wyglądało jakby chciał błagać o litość, ale przez knebel nie było nic słychać.
    
    - Zamknij się jebana suko. Nauczysz się w końcu posłuszeństwa.
    
    Najpierw powoli i spokojnie, a później z coraz większą siłą i w coraz większym tempie wojak zaczął okładać pejczem „szesnastkę”. Dokładnie i metodycznie. Po kilkunastu minutach takiego traktowania plecy, pośladki i uda cwela musiały wyglądać jak krwawa miazga, a porucznik ani myślał przestać, wręcz przeciwnie, kolejne razy były coraz mocniejsze. Cwel cały spływał potem, zresztą ja podobnie, cały pociłem się ze strachu, że za chwilę podobny los spotka mnie. Nie wiedziałem czy będę w stanie wytrzymać takie baty.
    
    Porucznik przeniósł swoją uwagę teraz na brzuch i klatę swojego niewolnika. Tym razem widziałem dokładnie każde uderzenie. Znów zaczęło się od lekkich i można by rzec delikatnych uderzeń, ale z biegiem czasu stawały się coraz ostrzejsze. Za każdym razem w miejscu gdzie uderzył pejcz pojawiał się czerwony ślad, wkrótce cała klata i brzuch cwela były poznaczone purpurowymi pręgami.
    
    Facet zbliżył się teraz do mnie i popatrzył mi w oczy, oczy rozszerzyły mi się ze strachu, błagałem go wzrokiem „Nie Panie, proszę”.
    
    - CO ku*wa cwelu, po chuja było ci uciekać, źle cię Major traktował?
    
    Gwałtownie pokręciłem głową, chciałem wykrzyczeć: „Nie, było mi tam bardzo dobrze, chcę ...
    ... wrócić do mojego Pana”, ale nie mogłem niestety.
    
    - Spokojnie, spokojnie, doczekasz się na swoją kolej, na razie popatrzysz sobie co Cię jeszcze może czekać.
    
    Zacząłem się trochę rzucać, ale byłem dobrze unieruchomiony, mogłem więc tylko grzecznie wisieć i kontemplować tak piękne okoliczności przyrody.
    
    Nasz oprawca zmienił teraz pejcz na jeszcze krótszy z bardziej miękkimi rzemieniami, a obiektem jego zainteresowania stały się jaja i chuj „szesnastki”. Krocze chłopak miał chyba dość dokładnie wygolone, przynajmniej tak to wyglądało z tej odległości. Facet nie oszczędzał swojego cwela, a widać było, że temu się to podoba, bo pała stała mu jak słup telegraficzny, a chłopiec miał niezłego zaganiacza, jakieś 22 cm, prosty jak drut. Po kilku minutach takiej zabawy cwelik znów cały spływał potem. Porucznik dał mu chwilę odpocząć, a sam zajął się chyba przygotowaniami do kolejnego aktu zabawy, podciągnął swojego cwela trochę wyżej i wyciągnął mu knebel z pyska. Ten od razu zaczął skomleć.
    
    - Panie, błagam o litość, będę już grzecznym cwelem, błagam.
    
    - Zamknij się! Nie lubię skomlenia! – powiedział wojak, a potem kilka razy przywalił mu dłonią w gębę. – Powiedziałem ci chuju kilka dni temu, że pożałujesz swojego zachowania.
    
    - Tak Panie, zrobię wszystko co zechcesz, ale miej dla mnie litość.
    
    Błagania szesnastki nie zrobiły na jego Panu najmniejszego wrażenia. Facet musiał się chyba trochę rozgrzać tym biciem, bo zdjął bluzę munduru, a potem wziął się z powrotem do ...
«1...345...10»