1. Od szantażu do miłości 29.


    Data: 11.05.2018, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku

    ... na Krzyśka który powiedział; -" Moja siostra ma rację i radzę ci posłuchaj ją bo jak mówi takim tonem to oznacza,że jak jej nie posłuchasz to będzie bardzo zła dla ciebie". -" Gdzie od razu zła, to jest jego sprawa co zrobi,ale jestem pewna że jak mnie posłucha to lepiej się poczuje". _ odpowiedziała Anka już normalnym głosem i żeby zmienić temat zapytała brata o jego biznes gdzie chce go otworzyć i kiedy,a ja żeby nie robić przykrości Ani wziąłem kawałek gorącej kiełbasy żeby zjeść; ledwo ją na początku jadłem ale później już poszło lepiej i faktycznie zrobiło mi się lepiej; kiedy się zbieraliśmy po śniadaniu do wyjścia to Sylwia zapytała się czy może też jechać z nami,a wtedy Marzena zaproponowała żebyśmy wszyscy pojechali to w drodze powrotnej pojedziemy na lody,ale Ania nieśmiało powiedziała,że musi zostać żeby posprzątać i potem przygotować obiad,ale Marzena powiedziała; -" Przecież mówiłaś,że masz już wszystko przygotowane tylko ziemniaki obrać, a teraz raz dwa wszyscy poznosimy naczynia do kuchni i jak przyjedziemy to pozmywamy". _ i panie szybko poznosiły ze stołu wszystko do kuchni, Krzysiek poszedł z córką na dół odpalić samochód a ja wszedłem jeszcze na chwilę do siebie po portfel i na wszelki wypadek klucze od warsztatu a jak zszedłem na dół to zaraz prawie za mną zeszły Ania z Marzeną; Marzena jak się okazało była niezłym kierowcą i o 9.58 zajechaliśmy pod mój warsztat; szef musiał nas zauważyć bo od razu wyszedł z domu razem z żoną i po przywitaniu się ...
    ... zaproponowali coś do picia,ale nikt nie chciał to wtedy zaprosili do domu,ale Krzysiek zaproponował że jeżeli można to wolałby porozmawiać w warsztacie i przy okazji zobaczyć jak to jest urządzone;w warsztacie szef z małżonką wzięli Krzyśka i Marzenę i poszli w tą część warsztatu gdzie były urządzenia do wulkanizacji a ja oprowadzałem Anię z Sylwią i małą Anię po reszcie warsztatu i gdy przechodziliśmy koło szatni to Anka powiedziała; -" Idź i weź rachunek za wędlinę i mięso żebyśmy wiedzieli ile winni jesteśmy". -" Jutro wezmę". _ Anka rozejrzała się i widząc,że mała Ania z Sylwią weszły do biura gdzie było małe akwarium a jej brata i bratowej nie było widać powiedziała cicho; -" Nie denerwuj mnie Krzysztof tylko weź ten rachunek". -"Mam go w domu". -" To czemu mnie okłamałeś? ". _ ale nie dała mi dojść do słowa tylko powiedziała; -" Nieważne, później to sobie wyjaśnimy.Jutro wieczorem Sławka do ciebie wyślę żeby uregulował rachunek". -" A my kiedy się spotkamy". -" Możliwe,że jeszcze dzisiaj,a teraz chodźmy już do Sylwii żeby nie podejrzewała niczego". _i poszliśmy do biura gdzie chrześnica Ani chodziła prawie w koło akwarium i widać było,że bardzo jej się podobają rybki,a po 5 minutach do biura weszli też Krzysiek z Marzeną i szef i ponieważ zrobiło się ciasno to wyszliśmy na zewnątrz i tam powiedziałem; -" Jedno jest pewne,musicie w swoim domu albo w warsztacie mieć akwarium". _ mówiąc to pogłaskałem małą Anię a ona poszła się przytulić do Marzeny i zapytała; -"Mamo będziemy mieć ...
«1234...»