-
Od szantażu do miłości 29.
Data: 11.05.2018, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... rybki?". -" Pomyślimy,a teraz jedziemy na lody". _ i zaczęliśmy się żegnać bo akurat wyszła też żona szefa z domu z torebką i szef powiedział do mnie; -" Krzysiek pozamykasz wszystko?". " Jasne szefie". _ a szefowa żegnając się z Sylwią zapytała ją; -" A pani nie poszukuje pracy,bo od lutego będziemy potrzebować nową pracownicę,a właściwie to nawet wcześniej,żeby się najpierw przyuczyć". _ ale zanim Sylwia się odezwała to Anka się odezwała; -" Córka wyjeżdża na studia niedługo, ale może ja bym się nadała?". -" Dlaczego nie,jeżeli będzie pani chciała to proszę bardzo,ale przepraszam państwa ale teraz z mężem bardzo się śpieszymy i Krzysiek pani wszystko powie jaka to będzie praca i jeżeli nadal pani będzie chciała to za jakieś 3 miesiące się spotkamy". -" Bardzo dziękuję i jakby co proszę Krzyśkowi powiedzieć a ja przyjdę na rozmowę". _ i pożegnawszy się szefowa poszła do samochodu a ja poszedłem za szefową żeby zamknąć warsztat i usłyszałem jak Anka powiedziała Sylwii,żeby ojcu na razie nic nie mówiła o tej pracy,a ja otworzyłem drzwiczki od samochodu i jak szefowa siadła to je zamknąłem a potem podszedłem do drzwiczek od strony kierowcy i przez okno zapytałem szefa czy jakby co to mogę się jutro spóźnić 2 lub 3 godziny bo wiedziałem,że Sławek wróci po służbie jutro o 9 rano i liczyłem,że uda mi się z rana spotkać z Anią; szef powiedział że na 11 muszę być i żebym wtedy trzeźwy był bo komendant policji ma przyprowadzić samochód do lakierowania; po zamknięciu wszystkiego ...
... pojechaliśmy do centrum na lody i krótki spacer na którym starałem się trzymać z dala od Anki; do domu wróciliśmy parę minut po 13 i ja z Krzyśkiem i z jego córeczką Anią poszliśmy do mnie,a wszystkie 3 panie poszły do L... żeby pozmywać po śniadaniu i przygotować obiad na 15.30,bo na tą godzinę miał przyjechać Sławek i pobyć przez 2 godziny; z Krzyśkiem przy kawie rozmawialiśmy sobie o samochodach i o warsztacie w którym pracuję a który bardzo się spodobał Anki bratu,a córeczce Krzyśka puściłem z kasety bajki które miałem dla siostrzeńca i siostrzenicy jak przyjeżdżali do mnie; przed 15.30 przyszła do nas Sylwia i od razu zaatakowała Krzyśka; -" Wujek mogę się z wami zabrać i podwieziesz mnie do koleżanki". -" Jeżeli jest po drodze to niema sprawy". -" Zatrzymamy się po drodze a tam wyjedzie po mnie koleżanka". -"Jak niedaleko to zboczymy z drogi". -" Od głównej drogi to gdzieś 3 kilometry". -" Pogadam z ciotką i możemy te 3 kilometry zboczyć". -" Dzięki wujek i jeszcze jedna prośba żeby nic tacie nie mówić że z wy mnie podwieziecie. Ty Krzysiek też nic nie mów". _ te ostatnie zdanie było do mnie i przyrzekłem,że nic nie powiem a przed 15 poszliśmy na obiad a tuż za nami przyszedł Sławek;obiad przebiegał w miłej i wesołej atmosferze ponieważ panie śmiały się,że dzisiaj tylko one piją alkohol ( piły do obiadu bardzo dobrze schłodzoną żytniówkę,a potem przeszły na wino) i wreszcie po namowach Ani i Marzeny żebym ratował honor facetów i napił się z nimi to zacząłem z nimi pić; o ...