1. Maturzystka - 5.


    Data: 12.05.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... napojem.
    
    – „Szefowa” dzisiaj bez głównej przybocznej, Wandy? – uśmiecham się do swoich myśli. – Nie piję alkoholu – zastrzegam. Obawiałam się, że mogły coś wsypać do napoju.
    
    Ewa rozejrzała się, rozbawiona moją decyzją, uśmiechnęła do mnie i westchnęła głośno.
    
    – Trudno! – dłonią wskazała na butelkę na szafie: – Sok z naszych malin. Napijesz się?
    
    Kiwnęłam przyzwalająco głową.
    
    – Ilonko, nalej naszej suczce!
    
    Ilona sięgnęła po wysoką szklankę. Szczypcami wrzuciła dwie kostki lodu, wlała gazowanej wody mineralnej i dolała soku malinowego. Podała mi szklankę z tryumfalnym uśmiechem...
    
    – Dziewczyny! Za sukces naszej suczki! – Ewa podniosła kieliszek. – Przypomniała paru gnidom, że należy okazywać nam szacunek. Zdrowie! – To była aluzja do mojej akcji na szkolnym korytarzu.
    
    – Zdrowie! – zakrzyknęły zadowolone i rozbawione dziewczyny. Ewa przechyliła kieliszek i powoli wypiła zawartość. Inne poszły jej śladem. Zrobiłam to samo.
    
    – Jak na sok malinowy, to trochę dziwny smak – wykazałam się szczerością.
    
    – Sok był malinowy, ale z dodatkiem mojego moczu – spokojnie wyjaśniła Ewa. Patrzyła na mnie rozbawiona, widząc moje zaskoczenie.
    
    Ledwo zdążyłam do łazienki. Cały czas gonił mnie głośny śmiech. Nie! Ścigał mnie rechot rozbawionych dziewczyn. Kiedy wymiotowałam, słyszałam ich ponowny rechot. Gdy odpoczęłam, wypłukałam usta i wtedy usłyszałam, że na półce stoi płyn do płukania ust. Chętnie skorzystałam. Umyłam ręce, wytarłam w biały, gruby ręcznik z wyszytym ...
    ... zieloną nitką napisem: „Dla miłych gości”.
    
    – Taaa, czyli nie dla mnie... – mruknęłam sarkastycznie.
    
    Wróciłam do pokoju. Spojrzałam na Ewę. Podeszła do mnie Ilona. Prawie przytknęła swoją twarz do mojej. Odsunęłam się. Nie rozumiałam, o co jej chodzi. Odwróciła się i kiwnęła głową w kierunku „Szefowej”.
    
    – Zapłać za płyn! – zażądała Ewa.
    
    Rozbawiła mnie. Uśmiechnęłam się nieznacznie i wzruszyłam ramionami:
    
    – Nie mam przy sobie pieniędzy – uznałam, że jednak skończę udział w takiej imprezie.
    
    – To jak chcesz zapłacić?
    
    Znowu wzruszyłam ramionami. Próbowałam protestować:
    
    – Za łyk płynu? Chyba jakiś żart?
    
    *
    
    Ewa ciężko podnosi się, podchodzi do mnie i niespodziewanie łapie za kark. Delikatnie trzymając, oprowadza po domu. Jedną wykręconą rękę trzyma Ilona. Bez pukania otwiera jakieś drzwi i moim oczom ukazuje się zaskakujący widok.
    
    Jessica! Tutaj! Jessica, ubrana tylko w sandałki na szpilce, stoi w rozkroku i liże łechtaczkę nagiej, grubej Wandy, siedzącej na stoliku. Wysoka, naga blondynka opięta pasami strap-ona trzyma Jessicę za uda i ruszając biodrami, wbija w nią czarnego, twardego i lśniącego penisa. To Paulina! Pierwszy raz widzę ją nagą. Dobrze umięśniona, szczupła, niezbyt duże piersi. Solidnie rżnie Jessicę. Dziewczyna jęczy i ma trudności z pieszczotami Wandy. Paulina chwyta więc szkolną księżniczkę za kark i przyciska jej twarz do krocza Wandy. Nieznajomy, szczupły, nagi blondynek leży na tapczanie, masuje sterczącego penisa i przygląda się ...
«1...345...»