Lalka (cz 7 i 8)
Data: 25.01.2019,
Kategorie:
BDSM
Lesbijki
Masturbacja
Autor: tomblackPL, Źródło: xHamster
... głośno! – Tak tu idiotko – odpowiedziała. Jak tylko to było możliwe, używając wszystkich kobiecych trików ściągnęłam stanik nie ściągając koszuli. Moje duże i obwisłe piersi (lub właściwie cyce, jak mówiła na nie Iza) zwisały swobodnie pod koszulą. – Zostaw trzy guziki otwarte! – dodała jeszcze Iza. Zanim zdążyłam zaprotestować, Iza chwyciła mnie za rękę i poszłyśmy po schodach na dół. Przy każdym kroku cycki ruszały się swobodnie pod koszulą, przyprawiając mnie co rusz o nową notę wstydu... i podniecenia. – Gdy szłyśmy tak miastem, myślałam o tym, że w każdej chwili może zawiać lekki wietrzyk i podnieść moją plisowaną spódniczkę. – Jesteś bezwstydną małą kurwą! – powiedziała do mnie spokojnie po chwili milczenia Iza. – Ale... to przecież ty kazałaś mi tak iść... – odpowiedziałam zawstydzona. – Nie kochanie, ja jedynie pomagam ci spełnić twoje potrzeby i fantazje, ale reszta, jest w twojej głowie. Ty jesteś suką z natury i potrzebowałaś mnie, aby sobie to uświadomić – Dokończyła. Szłam tak i zastanawiałam się, czy miała rację. Zawsze byłam taka? Już w wieku 14 lat spałam z właścicielem lodziarni na rogu, i w szkole też już się puszczałam, więc byłam „łatwa”... Tak byłam od zawsze już taką mała suczką. A seks i moje myśli o nim wypełniały dość dużo miejsca w moim życiu. – Podobasz się wielu osobom co? – Powiedziała po chwili Iza szturchając mnie. Popatrzyłam w kierunku kilku mężczyzn, którzy nam się przyglądali, szczególnie mi. Podczas każdego kroku moje cyce kołysały się ...
... nieprzyzwoicie pod koszulą. Słyszałam jak rozmawiali o mnie i jeden z nich nawet gwizdnął.
Masz rację – powiedziałam po chwili – Mam rację? – spytała Iza – Tak, zawsze już byłam suką i małą kurewką... – dokończyłam. Iza przystanęła i obróciła się w moją stronę. Przejechała mi dłonią po policzku. – Tak, jesteś i już zawsze byłaś suczką... ale chcesz być na pewno moją suczką, małą, głupią i codziennie poniżaną małą kurewką... – spytała mnie i widziałam, że też była mocno podniecona. O sobie już nie wspominając. – Wiesz, że tego chcę... – odpowiedziałam jej patrząc się w oczy. Iza wzięła mnie za rękę i wolniejszym krokiem poszłyśmy dalej. – Już jesteś prawie taka, jaką chcę cię mieć – powiedziała po chwili spoglądając na mnie – prawie? – Spytałam. – Prawie, bo jesteś atrakcyjna i jesteś z natury uległa...ale ja lubię naprawdę głupie suczki... – dokończyła po chwili. – Głupie...? – spytałam niepewnie czerwieniąc się. – Iza znów przystanęła i popatrzyła się na mnie. – Chciała bym, abyś przestała się przejmować czymkolwiek. Twoje myśli mają krążyć tylko wokół jednego – jak być dla mnie lepszą, bardziej usłużną i atrakcyjniejszą sunią, nic więcej. – Mówiła patrząc się mi w oczy – Sądzę, że twoja nowa pozycja w banku jest dobrym początkiem. – Uśmiechając się, pociągnęła mnie za sobą. – Szłam z wypiekami na twarzy ze wstydu. To był inny rodzaj poniżenia, sięgający dużo głębiej. – Chcesz ze mnie zrobić taką kompletną „blondynkę”... – powiedziałam lekko uśmiechając się. Iza popatrzyła na ...