Namiętny tydzień cz.3 (ostatnia)
Data: 27.01.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Lesbijki
Oral
Autor: paty128, Źródło: Pornzone
Rozdział 5
Obudził mnie budzik w telefonie, wyłączyłam go szybko po omacku. Czułam się stanowczo lepiej niż poprzedniego ranka. Bardziej żywa. Wyspałam się… Hm może dlatego, że wieczorem szybko się położyłyśmy spać. Zero seksu, tak jak mówiła Kate. Leżałam na boku przodem do niej, ona obejmowała mnie ręką i głaskała po ramieniu.
-Nie śpisz?
-Nie obudziłaś mnie, nie spałam już. –powiedziała z zamkniętymi oczami. Była taka słodka.
-Pozwolisz mi dziś pracować? –zapytałam.
-Zależy jak się czujesz.
-Jest OK, lepiej niż wczoraj.
Bo było, wieczorem miałam temperaturę tylko 37 stopni. Może to był jakiś stan zapalny przez przepracowanie, tego nie wiem. Wiem tylko, że Kate bardzo mi pomogła.
-Co chcesz na śniadanie? –Zapytała po chwili ciszy.
-Ciebie… -szepnęłam i pocałowałam ją w ramię, później w szyję…
-Kochanie… Mówiłam ci coś.
Zirytowana usiadłam i zaczęłam się ubierać.
-Obchodzisz się ze mną jak z trędowatą, do cholery.
-Przepraszam, że tak mi zależy na twoim zdrowiu. –powiedziała wstając i zaczęła się ubierać.
-Ty jesteś moim lekarstwem. Ale ja nie jestem z porcelany, żeby byle uderzenie rozłożyło mnie na łopatki.
Ubrałyśmy się w milczeniu i wyszłam na korytarz, ale ona mnie pociągnęła za rękę i ruszyła w stronę drzwi frontowych. Wyszłyśmy bez słowa, poprowadziła mnie przez podwórko w stronę sadu. Nie wiedziałam, dokąd tak się spieszy. Gdy tylko znalazłyśmy się za stodołą, oparła mnie o ścianę i zaczęła całować namiętnie. No, tego się ...
... nie spodziewałam. Po chwili odwzajemniłam i objęłam ją za kark, jej ręce spoczywały na moich pośladkach, ale już po chwili rozpinała mi spodenki. Mogła powiedzieć, to bym ich nie założyła.
Zdominowana przez Kate poddałam się jej ruchom. Jej palce wślizgnęły się za moje majtki, odnalazła wejście do mojego wnętrza i po chwili penetrowała je swoimi zwinnymi palcami, nadal przypierając mnie do muru i całując. Ustami zjechała do szyi, odchyliłam głowę i jękłam cicho. Nie pozostając bierna, postąpiłam tak jak ona. Wsunęłam rękę za jej spodnie…
-Gdzie masz majtki? –zapytałam.
-Zgadnij…
Ułatwiła mi zadanie. Jezu, jaka była wilgotna… Stanęła w większym rozkroku, wsadziłam w nią dwa palce, jękła przeklinając.
-Zrób wszystko, żebyśmy doszły razem… -szepnęłam jej do ucha.
-Myślisz, że po jednym dniu postu trzeba mi dużo?
-Mogłaś się odezwać, zrobiłabym ci chociaż minetkę…
-Pogadamy o tym później, a teraz dochodź, bo jestem już blisko… -Uwielbiałam ją w tym stanie.
Po chwili obie dochodziłyśmy, starałyśmy się kontrolować swoje odgłosy tak na wszelki wypadek. Pocałowała mnie namiętnie i długo, zwalniając. Kiedy wracałyśmy, powiedziała:
-Dziś, godzina 21.00, u mnie w łóżku, masz być naga. Zajmę się tobą, jak trzeba.
Nareszcie wrzuciła na luz. Weszłyśmy do kuchni, gdzie byli już rodzice i ciotka, Edyta z małym byli w łazience. Przywitałyśmy się, Kate kazała mi usiąść przy stole, zaoferowała się, że zrobi mi śniadanie. Rodzice byli wyraźnie zadowoleni z mojego ...